WILDER: TYM RAZEM BĘDZIE ZNACZNIE ŁATWIEJ
23 listopada dojdzie do drugiej walki pomiędzy Deontayem Wilderem (41-0-1, 40 KO) a Luisem Ortizem (31-1, 26 KO). W pierwszej walce Amerykanin zastopował Kubańczyka w 10. rundzie ciekawej walki. Tym razem mistrz WBC wagi ciężkiej zamierza rozprawić się z "King Kongiem" zdecydowanie szybciej.
DEONTAY WILDER: JUŻ TERAZ JESTEM W GALERII SŁAW BOKSU >>>
- Ta pierwsza walka była dla mnie dobrym sprawdzianem. Robimy to ponownie, gdyż pierwsza walka była ekscytująca. On oszołomił mnie w pierwszej walce, ale nie zranił. Trafił mnie, wiedział, że jestem oszołomiony, ale wciąż się do niego zbliżałem i nie zostawiałem mu miejsca na wyprowadzanie ciosów. Kiedy oglądam pierwszą walkę wiem, że kilka rzeczy mogłem zrobić inaczej. Ponowne spotkanie z nim będzie znacznie łatwiejsze. Nie mogę się doczekać, aby dać fanom to, co chcą zobaczyć, a nawet więcej, jeśli będzie to nokaut w pierwszej rundzie. To jeszcze bardziej zbudowałoby walkę z Furym - mówił "Bronze Bomber".
Rewanż z Luisem Ortizem będzie już dziesiątą obroną pasa World Boxing Council przez Deontaya Wildera.
Ze Szpilką Luis nie byłby faworytem. Pamiętaj że Szpilka pokonuje wszystkich z którymi jeszcze nie walczył..
Data: 02-10-2019 12:07:43
Up
Ze Szpilką Luis nie byłby faworytem. Pamiętaj że Szpilka pokonuje wszystkich z którymi jeszcze nie walczył..
A jeśli przegra, to i tak nie na tyle, by nie wątpić czy ta przegrana nie była przypadkowa i będzie domagał się rewanżu, by się upewnić.
Słuszna uwaga.