DANIEL DUBOIS: EFEKTOWNYMI WYGRANYMI CHCĘ DAĆ SYGNAŁ NAJLEPSZYM
Daniel Dubois (13-0, 12 KO) rośnie z walki na walkę. I coraz głośniej mówi o tym, że jest gotowy na najlepszych w wadze ciężkiej. W piątkowy wieczór błyskawicznie zdemolował Ebenezera Tetteha (19-1, 16 KO) i sięgnął po pas Wspólnoty Brytyjskiej.
- Teraz biorę dwa tygodnie wolnego i lecę na Grenadę, skąd pochodzi mój ojciec, bo nigdy tam nie byłem. Szczerze mówiąc nigdy nie miałem takich prawdziwych wakacji i cieszę się na tą podróż. Bo jeśli nawet gdzieś leciałem, było to związane z jakimś turniejem bokserskim. Niedawno poleciałem z siostrą do Chicago na krótki wypoczynek, a skończyło się na tym, że wylądowałem na sali treningowej - mówi 22-letni "Dynamit".
- Wiedziałem, że z moją siłą i odpowiednim doborem ciosów mogę skończyć Tetteha w pierwszej rundzie. Wcześniejsza wygrana nad Nathanem Gormanem naprawdę mi pomogła. Bardzo mocno wierzę w siebie i głęboko w sercu mam przekonanie, że tak naprawdę już teraz jestem najlepszy na świecie. David Price i Dereck Chisora odmówili walki ze mną, ale być może chcą po prostu od mojego promotora Franka Warrena większych pieniędzy. Muszę efektownie wygrywać kolejne walki i dawać wyraźny znak tym bardziej znanym, że nadchodzę. Naprawdę nie pokazałem jeszcze wszystkiego na co mnie stać - dodał Dubois.