BENNOWI ODMÓWILI JONES JR, EUBANK, LACY I COLLINS
British Boxing Board of Control nie wyda licencji Nigelowi Bennowi (42-5-1, 35 KO), ale ten sobie poradzi i wystąpi na innej licencji. - Nie martwcie się o mnie i moje zdrowie, martwcie się lepiej o mojego rywala - mówi 55-latek, który wraca ze sportowej emerytury po ponad dwóch dekadach.
55-letni były mistrz świata wagi średniej i super średniej wystąpi 23 listopada w Birmingham. Jego rywalem będzie Sakio Bika (34-7-3, 22 KO). Pojedynek odbędzie się w umownym limicie 81 kilogramów.
Jak się okazuje, zanim padł pomysł starcia z Biką, wcześniej Benn namawiał czterech innych zawodników do walki. Ale zarówno Roy Jones Jr (66-9, 47 KO), Jeff Lacy (27-6, 18 KO), jak i dwaj dawni rywale Nigela - Chris Eubank (45-5-2, 23 KO) oraz Steve Collins (36-3, 21 KO), zgodnie odmówili mu walki. Dodajmy, że Eubank raz wygrał i raz zremisował, a Collins dwoma wygranymi zakończył w listopadzie 1996 roku karierę Benna. Dziś się okazuje, że nie zakończył, tylko... zawiesił na dwadzieścia trzy lata.
- Tu nie chodzi o żadne pieniądze, tylko o mnie. Przez lata byłem w ciemnym miejscu, ale wierzę i czuję, że to odpowiedni moment na taki krok. Dziś jestem zdrowszym człowiekiem niż podczas kariery ćwierć wieku temu. Nie jestem już "Mrocznym Niszczycielem", tylko Nigelem Benjaminem Buttonem Bennem. I czuję się świetnie. Mógłbym wrócić potyczką z jakimś łatwym przeciwnikiem, lecz to nie w moim stylu. Ja taki nie jestem. Ale tym wszystkim, którzy odradzają mi walkę z Biką, odpowiadam, żeby nie martwili się o mnie, tylko o niego - stwierdził Benn i dodał, że Jones Jr domagał się 10 milionów funtów za taki pojedynek.
To znaczy że nie odmówili tylko za mało płacili żeby komuś się chciało.
Moim zdaniem naprawdę dobrze się trzyma, ale wiadomo walka to co innego...