USYK: TAK NAPRAWDĘ ZAWSZE SZYKOWAŁEM SIĘ NA WAGĘ CIĘŻKĄ
- Tak naprawdę od lat szykowałem się do wagi ciężkiej - mówi Aleksander Usyk (16-0, 12 KO) na kilkanaście dni przed debiutem w krainie olbrzymów. Ukraiński technik wcześniej zunifikował wszystkie cztery liczące się pasy kategorii junior ciężkiej.
Pierwszym rywalem mistrza olimpijskiego z Londynu (-91kg) w wadze ciężkiej będzie znakomity niegdyś kickbokser, Tyrone Spong (14-0, 13 KO). Pojedynek odbędzie się 12 października w Chicago. Ale Usyk miał do czynienia z większymi zawodnikami jeszcze w czasach amatorskich, i to nie tylko w rozgrywkach ligi WSB, gdzie odprawił przecież Joyce'a czy Medżidowa.
ALEKSANDER USYK: UDA MI SIĘ W WADZE CIĘŻKIEJ, BO W TO WIERZĘ >>>
- Nie odczuwam żadnego dyskomfortu w związku z przenosinami do wagi ciężkiej. Trenuję dalej tak samo i w sumie niewiele się zmieniło. Daję z siebie wszystko na sali i czuje się naprawdę komfortowo. A waga ciężka? Przed igrzyskami w Londynie, a nawet Mistrzostwami Świata w 2011 roku, zwykłem jeździć na turnieje i startować w wadze super ciężkiej. To była nasza praktyka. Wyżej startowałem ja, Wasyl Łomaczenko czy Aleksander Gwozdyk. Ważyłem w granicach 92 kilogramów i mierzyłem się z rywalami, którzy przekraczali 100 kilogramów. To był taki nasz rytuał w reprezentacji Ukrainy, że przed ważnym startem wcześniej jechaliśmy na inny turniej w wyższym limicie. Tak naprawdę więc od zawsze szykowałem się, by przejść kiedyś do wagi ciężkiej - mówi Usyk.
- Stęskniłem się już za boksem i nie mogę się doczekać walki - zakończył blisko 33-letni mańkut.
Inaczej być nie mogło. Cruser sprawiła że już zapisał się w historii- teraz walczyć będzie o zapisanie się jeszcze grubszymi nićmi i wg mnie ma duże szanse na powodzenie.
Super że miał możliwość wzięcia udziału w turnieju WBSS. Może się Polakom źle kojarzyć, mogą nie lubić Sauerlanda, mogą narzekać ale trzeba przyznać że I seria to był po prostu kosmos. Fantastyczna inicjatywa i szansa by bez zbędnych problemów związanych z kasą i negocjacjami zebrać elitę kategorii i wybrać tego jedynego, najlepszego którym bezapelacyjnie jest Oleksander.
Jestem ciekaw czy te plotki o słabej odporności Usyka na ciosy ciężkich to prawda? Walka ze Spongem raczej za dużo nam nie pokaże bo ten jako pięściarz jest dość wolny, także spodziewam się jednostronnego bicia. Zobaczymy co będzie dalej?
Wygranej w WSB nad początkującym Joycem nie brałbym pod uwagę.
W wadze ciężkiej z dużymi zawodnikami traci przewagę zasięgu a to ona pozwalała mu bić pacankami i poruszać się przód-tył, będąc poza zasięgiem rywali.
Polecam walkę Usyk vs Baterbijev w amatorce gdzie Baterbijev przewracał Usyka.
No i jeszcze walka ze średnim i do tego emarytowanym już Bellew, gdzie Usyk zbierał sporo i gdyby nie to że Bellew usiadł kondycyjnie, przegrałby tą walkę.
Poczekajmy na przeciwników z Topu i zobaczymy...
Skoro Bellew walczył w stylu Furego i był bliski sprawienia niespodzianki i pokonania Usyka (gdyby dotrwał do końca walki w UK na pewno by wygrał), to taki Fury nie miałby większych problemów.
Wata w łapach Furego sprawia że no name w ostatniej walce sprawił Furemy problemy.
Wiadomo że rozcięcie znacznie ograniczyło możliwości Furego.
Skąd wnioskujesz że Usyk wypunktuje Ruiza? Ruiz może jest mały i gruby ale to nie powolniak, jest szybki i prezentuje agresywny boks, potrafi też mocno uderzyć, ma to czego w HW brakuje Usykowi. Techniczny boks i dobra praca nóg to może być za mało na takiego zawodnika jak Ruiz.
Tzn to takie przemyślenia na szybko i głównie pod uwagę biorę to, że Ruiz warunkami fizycznymi nie będzie odstawał od Usyka, bo dla mnie jednak zwycięstwo nawet wybitnego cruisera z super heavy na poziomie mistrzowskim jest mało prawdopodobne. Też nie mówię, że Usyk z pewnością ogrywa Ruiza który również jest mega wyszkolony i posiada sporo atutów o których zresztą wspominasz. Niemniej jednak taki kilkustronicowy elaborat pierdykne dopiero jak coś będzie na rzeczy w kontekście tej walki i wtedy dopiero zmuszę się do głębszego zastanowienia nad przebiegiem tej walki. Także nie chcę teraz bronić tego co powiedziałem, odnośnie potencjalnego zwycięstwa Usyka nad Ruizem, ponieważ ten pierwszy nie stoczył jeszcze ani jednej walki w HW więc chciałbym jednak zastrzec sobie prawo do poprawki :D
Najpierw te bunczuczne zapowiedzi, a potem 2x walka z Takamem nie doszla do skutku i ostatecznie walka ze Spongiem. Who the f..k is Spong?