WALLIN: FURY NAS NIE ZASKOCZYŁ, ROZGRYŹLIŚMY GO
Otto Wallin (20-1, 13 KO) zaskoczył wielu swoją postawą w walce z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Szwed wykazał się niezłymi umiejętnościami, sercem do walki, odpornością na uderzenie i mimo porażki na punkty zebrał dobre recenzje za swój występ.
Tymczasem Wallin opowiada o walce z "Królem Cyganów" na spokojnie, kilkanaście dni po pojedynku. Oto jego refleksje.
WALLIN: ZATRZYMALIBY WALKĘ, GDYBY TO NIE BYŁ FURY >>>
- Nie obejrzałem jeszcze tej walki. Zawsze jestem wobec siebie bardzo krytyczny, więc chcę się cieszyć wyobrażeniem o tym pojedynku jeszcze trochę - mówi Wallin.
- Fury nas raczej niczym nie zaskoczył. Studiowaliśmy jego walki, rozgryźliśmy go. Zasługuje jednak na szacunek, dobrze walczył mimo tego rozcięcia. Jestem pewien, że teraz pojawi się przede mną wiele możliwości. Muszę być mądry przy kolejnych ruchach. Po prostu chcę się rozwijać. Przed walką z Furym przeboksowałem jedną rundę w ciągu osiemnastu miesięcy. Teraz musze wrócić i pracować, by kiedyś zostać mistrzem. Dałem z siebie wszystko i niestety tym razem to nie wystarczyło. W drugiej połowie walki Fury dobrze wykorzystał swoje doświadczenie i rozmiar, opierał na mnie ciężar ciała. Muszę następnym razem mieć na to lepszą odpowiedź - skomentował Szwed.