CRAWFORD: WALKA Z KAWALIAUSKASEM TO NIE BUŁKA Z MASŁEM
Trwają rozmowy w sprawie organizacji grudniowej walki mistrza świata WBO wagi półśredniej, Terence'a Crawforda (33-0, 26 KO) z obowiązkowym pretendentem, Litwinem Egidijusem Kawaliauskasem (21-0-1, 17 KO). O tym pojedynku mówi się od dłuższego czasu, ale dopiero w zeszłym tygodniu ustalono pierwsze konkrety. Amerykanin zabrał przy tym głos na temat krytyki, która pojawiła się, gdy nazwisko Litwina zaczęto wymieniać w kontekście walki z Crawfordem.
TERENCE CRAWFORD: SERWIS SPECJALNY >>>
- Nie rozmawialiśmy jeszcze o pieniądzach. Na razie mamy zarezerwowaną datę 14 grudnia. To dobry początek. Walka z tym gościem to nie bułka z masłem. Jest silny, niepokonany i ma poważne doświadczenie amatorskie. Dwukrotnie wziął udział w igrzyskach olimpijskich. Ten gość umie walczyć. Nieważne, co mówią ludzie. On jest numerem jeden rankingu nie bez powodu. Jeśli chodzi o remis z Rayem Robinsonem, to jego styl i warunki fizyczne mogły być problemem - powiedział ''Bud'', nawiązując m.in. do ostatniej, remisowej walki Kawaliauskasa w marcu tego roku. Przypomnijmy, że ostatnia walka Crawforda to kwietniowe zwycięstwo przed czasem nad Amirem Khanem.
Jeżeli do gali Crawford vs Kawaliauskas dojdzie 14 grudnia, w karcie walk znajdzie się prawdopodobnie drugi pojedynek mistrzowski - starcie mistrza świata IBF wagi lekkiej Richarda Commeya z Teofimo Lopezem, które ma wyłonić rywala dla wielkiego Wasyla Łomaczenki, czempiona WBC, WBA i WBO.