BEN DAVISON O WYSTĘPIE FURY'EGO I SŁOWACH JEGO OJCA
Młody trener Tysona Fury'ego (29-0-1, 20 KO), 26-letni Ben Davison podsumował występ swojego podopiecznego we wczorajszym starciu z Otto Wallinem (20-1, 13 KO) w Las Vegas. Nie zabrakło również komentarza na temat tego, co powiedział po walce zdenerwowany John Fury.
OJCIEC FURY'EGO CHCE ZMIAN W SZTABIE: NIE WIDZIAŁEM GO TAK SŁABEGO >>>
- Tyson musiał dzisiaj pokazać swoje wielkie serce, a świętej pamięci ojciec Otto Wallina może być dumny ze swojego syna, którego zainspirował. Czułem, że pojedynek będzie musiał zmienić się w pewnym momencie w walkę z bliska. Otto umie boksować i jest niewogodny. Sporo pracowaliśmy więc nad walką z bliska podczas obozu przygotowawczego (...) Muszę szczególnie podziękować Jorge Capetillo, który wykonał fantastyczną pracę jako cutman przez wiele rund i wspaniale pomagał nam przed walką - powiedział Davison, odnosząc się kilka godzin później w mediach społecznościowych do krytycznych słów ojca Tysona Fury'ego.
- To była trudna walka, którą Tyson wyraźnie wygrał po doznaniu okropnego rozcięcia. A właściwie rozcięć w dwóch miejscach. Czasami jak widać nie możesz wygrać - napisał w mediach społecznościowych Davison, który odgrywa jedną z kluczowych ról w tryumfalnym powrocie ''Króla Cyganów'' do rywalizacji na najwyższym poziomie.
Joshua bije Fury'ego głównie przez brak ciosu u Fury'ego oraz swoje umiejetności w półdystansie i siłę ciosu (Wilder miał mnóstwo okazji w półdystansie ale bił wiatrakiem a Joshua sierpami i podbródkami robi robotę).
Fury bije Wildera bo ten ma problem z ruchliwymi przeciwnikami (Ortiz, Szpilka, Fury).
Wilder bije Joshue bo AJ ma kiepską odporność na ciosu i się słabo porusza.
Ale czas pokaże jak to będzie wyglądać w rzeczywistości.
Jest tego wiele przykładów.
Z naszego podwórka - Grzegorz Proksa vs Hope.
Taka kontuzja frustruje niesamowicie...
Nie mówiąc o tym że niewiele widać..