ŁOMACZENKO JEDNAK POCZEKA NA LOPEZA BĄDŹ COMMEYA
Po wygranej Wasyla Łomaczenki (14-1, 10 KO) nad Luke'em Campbellem promujący Ukraińca Bob Arum zapowiedział, że jego pupil wróci prawdopodobnie jeszcze w grudniu. Ale teraz z obozu pięściarza poszedł przekaz, że lider rankingów P4P poczeka na zwycięzcę starcia Teofimo Lopeza (14-0, 11 KO) z Richardem Commeyem (29-2, 26 KO).
Ukrainiec ma już trzy pasy wagi lekkiej, a Lopez i Commey rywalizować będą o ten czwarty i ostatni, federacji IBF. Panowie spotkają się 14 grudnia, a "Matrix" poczeka na lepszego z tej potyczki.
Arum twierdził, że Łomaczenko w grudniu może zaboksować z George'em Kambososem Jr (17-0, 10 KO). Ale Wasyl wszedł już na taki poziom, że walki z mało w sumie znanym Australijczykiem raczej go nie interesują...
- Rozmawiałem z Egisem Klimasem, menadżerem Wasyla i okazuje się, że ten woli poczekać na Commeya bądź Lopeza - przyznał szef grupy Top Rank.