JOSHUA: NIE ZROZUMIAŁEM SIĘ Z SĘDZIĄ TUŻ PRZED PRZERWANIEM WALKI
Anthony Joshua (22-1, 21 KO) wytłumaczył w tym tygodniu - przed konferencją prasową w Nowym Jorku - co sądzi o dramatycznej sytuacji z siódmej rundy czerwcowej walki z Andym Ruizem Juniorem (33-1, 22 KO), a w szczególności o zakończeniu pojedynku przez sędziego ringowego.
WILDER: PIEPRZYĆ PIENIĄDZE! TEN SKU*WYSYN SIĘ PODDAŁ! >>>
Przypomnijmy, że ochraniacz na zęby Joshuy (tzw. ''szczęka'') znalazł się na macie ringu w siódmej rundzie, gdy po akcji Ruiza Brytyjczyk przyklęknął na dwie minuty przed końcem starcia i był liczony do ośmiu. Kiedy wstał, powoli udał się do narożnika, obrócił się i oparł o liny.
- Hej! Odwróć się. To nie przerwa. Dawaj! - powiedział sędzia ringowy Michael Griffin.
- Jesteś gotowy, by dalej boksować? - usłyszał Joshua od Griffina chwilę później.
- Tak - odpowiedział AJ i skinął głową. Sędzia zakończył jednak walkę.
- O co ci chodzi? - zapytał sędziego wyczerpany, krwawiący z nosa Brytyjczyk chwilę po przerwaniu.
A oto cała sytuacja z perspektywy samego AJ'a, który zmierzy się w rewanżowym starciu z Meksykaninem (obecnym mistrzem świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej) 7 grudnia w Arabii Saudyjskiej.
- Powiedziałem, że chcę dalej walczyć, ale zanim ochraniacz na zęby znalazł się w moich ustach, sędzia zakończył pojedynek. Popatrzyłem więc na niego wymownie. ''Nie dałeś mi nawet włożyć ochraniacza? Czego ode mnie oczekiwałeś? Tak, jestem gotowy do dalszej walki''... Nie zrozumiałem się z sędzią - powiedział Joshua, podkreślając chwilę później, że nie ma do Griffina pretensji.
Miejmy nadzieję, że następny sędzia zanotuje sobie, że Joshui należą się specjalne prawa.
Nie było żadnych wyrównanych walk Joshuy, które mogły iść w obie strony. Kliczko i Powietkina skończył przed czasem, więc ciężko było werdykt pod nich naciągnąć. Z Parkerem nawet jeśli była wyrównana, to na pewno nie na tyle, by werdykt mógł iść na konto Parkera.
A większość rywali których deklasował Kliczko, to był poziom do jakiego Joshua od dawna nie wychodził. Jakbyś wyłączył u siebie opcję hejtu na AJa, to byś sam stwierdził, że na pewno Joshua nie walczyłby o życie z Pianetą, Leapaiem, Wachem, Mormeckiem, Jenningsem, Chambersem... Haye'a jakoś Kliczko nie zdeklasował, Powietkina owszem, ale po tak gównianej walce, że powinien się tego wstydzić.
Povietkin kilkukrotnie wstrząsnął Joshuą i pachniało nokautem podczas gdy Kliczko go rozjechał.
A Ruiz? zwyczajnie wytarł nim ring... nie podskakuj bo nie masz argumentów Joshua Ci ich nie daje w swoich walkach. Bo naprawde poziom rywali Joshua jest w niczym nie lepszy od Kliczki kogo pobił Joshua? Dwóch dziadków 40 letnich Povietkina i Kliczkę i to ledwie co, grubasek wytarł nim ring a w walce z Takamem też było wyrówanane widowisko
Ja bredzę? Bredziłeś to ty kolego, przed walką Powietkin-Fury, jaki to z Powietkina nie jest dziadek bez szans z młodszym rywalem. Po walce nawet się nie zająknąłeś. Są sytuacje i zawodnicy, gdy wiek nie jest aż tak istotny, i wielokrotnie to było udowadniane, swego czasu Foreman, Hopkins, Holmes... w ostatnich latach Ortiz, Pacman, Powietkin, czy Kliczko. Trzeba być ułomnym by nazywać ich dziadkami, tylko dlatego, że mają 40 ści lat.
No ale jeśli ty widziałeś wyrównane widowisko w walce z Takamem, to o czym my gadamy... Znajdź mi jedną, jedyną wypowiedź jakiegoś eksperta, czy boksera, który widział wyrównaną walkę Joshua-Takam. Złe emocje przysłaniają ci spojrzenie na rzeczywistość.
Zwykły pozer i tyle, bez szczęki, kondycji i ducha walki, z wymeczonymi zwyciestwami nad dziadkami. Nic specjalnego.
Ruiz żaden kozak ale na ledwie ,, niezłego" AJa wystarczy, w rew będzie ko do 6 rundy.
Porównując mentalność Antka i Alabamy to tak samo jak postawić koło siebie 5-cio latkę oraz komandosa sił specjalnych US .