ANDRADE I SAUNDERS OPCJAMI DLA GOŁOWKINA PO DEREWIANCZENCE
Giennadij Gołowkin (39-1-1, 35 KO) bardzo chce dopełnić trylogię z Canelo, jednak powoli godzi się z faktem, że może nie być mu dane wyrównać porachunki z Meksykaninem. Ale ciekawych opcji nie powinno zabraknąć dla Kazacha.
Gołowkin póki co 5 października zmierzy się z Siergiejem Derewianczenką (13-1, 10 KO) w starciu wakujący pas IBF wagi średniej. Jeszcze w sierpniu informowaliśmy Was o tym, że jeśli wygra, kolejnym rywalem mógłby być na przykład mistrz olimpijski i posiadacz pasa WBA Regular w tym samym limicie, Ryota Murata (15-2, 12 KO). Promujący od teraz "GGG" Eddie Hearn wymienia również nazwisko Demetriusa Andrade (28-0, 17 KO), championa wagi średniej według federacji WBO, który w ostatnim występie wypunktował do jednej bramki naszego Maćka Sulęckiego. Opcją może być również Billy Joe Saunders (28-0, 13 KO).
- Jest przecież Andrade i bardzo chciałbym zobaczyć jego walkę z Gołowkinem. Billy Joe Saunders boksuje w wyższym limicie, lecz wciąż może zejść jeszcze do wagi średniej na taki pojedynek. A jeśli Giennadij postanowi pójść w górę, ma jeszcze opcję Calluma Smitha. Jeśli Canelo nie będzie chciał trzeciej walki z Gołowkinem, to podejmiemy inne kroki - stwierdził szef grupy Matchroom.
Gołowkin na początku czerwca znokautował w swoim debiucie na antenie platformy streamingowej DAZN Steve'a Rollsa w czwartej rundzie. Urywki tej potyczki i efektowny nokaut przypominamy Wam poniżej.
Tak na prawdę efektowne wygrane przed czasem pojedynki Gołowkina wynikały z średniej klasy jego przeciwników, kiedy spotkał się z z bokserami z czołówki zaczęły się tzw "schody"..."
dokladnie, pisalem to juz od dawna. ja sie nie zdziwie jak skonczy sie na tych zapowiedziach o saundersie czy andrade a gienia wyjdzie do muraty