GASIJEW RACZEJ NIE BĘDZIE GOTOWY NA 12 PAŹDZIERNIKA
Murat Gasijew (26-1, 19 KO) ostatnią walkę stoczył ponad rok temu, kiedy został zdeklasowany przez Oleksandra Usyka. Rosjanin po tamtej potyczce postanowił przejść do wagi ciężkiej, ale nadal nie wiemy, kiedy zadebiutuje w nowej dywizji. 25-latek stracił sporo czasu na dojście do zdrowia i nadal boryka się z pewnymi problemami.
Gasijew wyznał, że mógł wrócić na ring 12 października w Chicago, ale raczej nie będzie fizycznie gotowy na tę datę. W głównej walce tej gali Oleksandr Usyk debiutuje w wadze ciężkiej i sprawdzi możliwości Tyrone'a Sponga.
- Jest mało prawdopodobne, że wrócę w październiku. Wciąż wracam do zdrowia, wszystko będzie zależeć od mojego ciała. Dawejko zgodził się walczyć, dał zielone światło. Chcę też tej walki, choć akurat nazwisko rywala nie ma dla mnie wielkiego znaczenia. Miałem kontuzję i operację barku. Po powrocie do treningu znów jednak doznałem urazu. Kontynuowanie treningów tylko pogorszyłoby sytuację - wytłumaczył Gasijew.
Nie chcę nic nikomu zażucać, że sterydy itp, ale eksploatowanie organizmu ponad swoje naturalne możliwości właśnie tak może się skończyć. Jak już coś się w środku zepsuje to do tego stopnia że później ciężko jest to naprawić. Również odnosi sie to do Gassieva.
Niecale 2 lata temu Glazkov oglosil, ze konczy juz z boksem przez kontuzje, ktora na dobre go wykluczyla z boksu.