ARUM O WALKACH ŁOMACZENKI ZE STEVENSONEM I HANEYEM

Promotor mistrza świata WBC, WBA i WBO wagi lekkiej Wasyla Łomaczenki (14-1, 10 KO), Bob Arum twierdzi, że wicemistrz olimpijski Shakur Stevenson (12-0, 7 KO) byłby dla Ukraińca trudniejszym rywalem niż inny amerykański prospekt - Devin Haney (22-0, 14 KO). Słowa Aruma są oczywiście w pewien sposób skierowane przeciwko jego konkurentowi - brytyjskiemu promotorowi Eddie'emu Hearnowi.

- Następną wielką walką ''Łomy'' będzie pojedynek o wszystkie pasy wagi lekkiej ze zwycięzcą nadchodzącej walki o pas IBF: Commey vs Lopez. Pojedynek z mistrzem IBF to największe wyzwanie, jakie może teraz czekać ''Łomę''. Po tej walce rozglądniemy się za innymi wyzwaniami w wadze lekkiej. Jeżeli ich nie będzie, wrócimy do wagi super piórkowej i będziemy się bić z gośćmi takimi jak Miguel Berchelt, któremu wyzwanie rzuca teraz Oscar Valdez... Takimi jak Jamel Herring czy dzieciak od Floyda, Gervonta Davis (on akurat przechodzi do wagi lekkiej - przyp.red.). Może również z Tevinem Farmerem, ale nie wydaje mi się, żeby on chciał takiego pojedynku. Jeżeli natomiast będzie trzeba, zejdziemy do wagi piórkowej. Wielka walka Łomaczenki ze Stevensonem byłaby w tej chwili dla Ukraińca dużo większym wyzwaniem niż pojedynek z Devinem Haneyem. Stevenson to największy talent w niższych kategoriach - twierdzi Arum.

Prypomnijmy, że Stevenson i Herring to zawodnicy ze stajni Aruma, czyli Top Rank. Kolejna walka 22-letniego Stevensona to prawdopodobnie pojedynek z Joetem Gonzalezem o pas WBO, który zwakował Oscar Valdez. Federacja nakazała więc w sierpniu starcie Stevenson vs Gonzalez. Z kolei wspomniany Devin Haney - dwudziestolatek promowany przez Eddie'ego Hearna - zmierzy się 13 września z Zaurem Abdullajewem w walce, która ma status eliminatora WBC wagi lekkiej. Wkrótce przekonamy się, czy po ewentualnym zwycięstwie Haney rzuci wyzwanie ''Łomie''.