SALETA WRÓCIŁ DO WALK Z GOŁOTĄ I ADAMKIEM
W 2013 roku w Ergo Arenie doszło do potyczki Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą. Obaj panowie byli już wówczas na ostatnim etapie swoich karier i do dziś cześć kibiców, szczególnie tych darzących sympatią Gołotę, nie jest przekonana, czy ta walka była w ogóle potrzebna. A jak widzi to sam Saleta, który wygrał tamtą potyczkę przed czasem? O tym były pięściarz opowiedział w najnowszym odcinku swojego vloga, który możecie obejrzeć TUTAJ.
- Ciężko powiedzieć, czego Andrzej nie powinien robić. Zdecydował się na tę walkę, ja również. Jesteśmy rówieśnikami. Ja jestem z tej walki bardzo zadowolony. I byłbym z niej zadowolony nawet wtedy, gdybym przegrał. Walka była bardzo fajna dla kibiców do oglądania. Ja nie patrzę na ten pojedynek w kategoriach "wygrał czy przegrał". Dla mnie walka z Gołotą była zaszczytem, tak jak udział w tamtym evencie - powiedział Saleta w "SaletaFightVlog".
51-latek wrócił też krótko do swojej ostatniej zawodowej walki w karierze, a więc przegranej z Tomaszem Adamkiem z 2015 roku.
- Nie czułem, że nie mam szans na zwycięstwo. Ta walka przebiegała według moich wyobrażeń, z wyłączeniem kontuzji. Wiedziałem, że z Tomkiem nie wygram na punkty, że będzie dla mnie za szybki. Chciałem przejąć inicjatywę w drugiej połowie walki i przy dobrym przygotowaniu kondycyjnym i siłowym przechylić szalę na swoją korzyść. Niestety do tego nie doszło - skomentował Saleta.
Przemysław Saleta walczył zawodowo w latach 1991 - 2015. Jego największym sukcesem na zawodowym ringu jest zdobycie pasa EBU wagi ciężkiej.
Rzeszywiscie jest on sdecydofanie nojmonszjszym ex bokserem, a f szczegulnosci nie tylko, pod sloncem.
Nalezy sobie jednak zadac pytanie czy przypadkiem przez to wlasnie nie udalo mu sie wygrac, bo przeciez zakonczenie wynikalo glownie z wyczerpania Goloty. Dobrze tez ze nie wygaszono calkiem swiatel bo Saleta swiecil by w ciemnosci jak psu klejnoty badz radioaktywne izotopy.
Nie wiem czy w tej walce wynik końcowy miał dla kogokolwiek jakiekolwiek znaczenie. Ja bym tą walkę traktował jako pokazówkę dwóch emerytów ringowych którzy chcieli jeszcze pokazać że potrafią boksować i to świetnie im się udało. Przecież bez względu kto tą walkę by wygrał to tak na prawdę obaj już dużo wcześniej zakończyli pięściarskie kariery.