LEBIEDIEW GOTÓW WRÓCIĆ Z EMERYTURY NA WALKĘ Z MAKABU
Denis Lebiediew (32-2, 23 KO) już dwukrotnie kończył karierę. I wznowi ją prawdopodobnie po raz trzeci. Wszystko dla starcia z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO).
Mocno bijący mańkut z Kongo wyrobił sobie nazwisko w Rosji dzięki ostatnim wygranym nad Dmitrijem Kudriaszowem (TKO 5) oraz Aleksiejem Papinem (PKT 12). Od kilku miesięcy pozostaje numerem jeden rankingu WBC i wkrótce może zaboksować o wakujący tytuł tej federacji w limicie 90,7 kg. Dla takiej walki z bardzo krótkiej sportowej emerytury jest gotów wrócić były mistrz świata.
Lebiediew przyznał, że jeśli uda się zorganizować walkę z Makabu, wróci na ring. Cały czas pozostaje bowiem w lekkim treningu. Ostatni pojedynek stoczył w listopadzie ubiegłego roku, pokonując na punkty po jednostronnym spektaklu Mike'a Wilsona. Sam zawodnik wymienia tylko nazwisko Makabu, natomiast jego menadżer - Wadim Korniłow, przekonuje, iż drugą opcją pozostaje również starcie z innym "emerytem", Beibutem Szumenowem (18-2, 12 KO).