LARA: KOWALIOW MOŻE OKAZAĆ SIĘ ZA DUŻY DLA CANELO
Erislandy Lara ma co prawda w rekordzie porażkę z Saulem Alvarezem (52-1-2, 35 KO), ale do dziś wielu twierdzi, że sędziowie skrzywdzili wówczas Kubańczyka. Sławny Canelo 2 lub 9 listopada może spotkać się z Siergiejem Kowaliowem (34-3-1, 29 KO) i zdaniem Lary Rosjanin ma spore szanse na zwycięstwo.
- Przecież Kowaliow to naprawdę duży facet. Jeśli wiek go jeszcze nie dopadł i wciąż jest tym samym zawodnikiem, to może okazać się za duży dla Canelo. To oczywiście jego decyzja, lecz dotąd Canelo słynął raczej z tego, że wybiera odpowiednie walki w odpowiednim momencie i odpowiednim limicie - stwierdził Lara.
Rosjanin jest podobno gotów na umowny limit, pomimo iż w stawce pojedynku będzie należący do niego pas WBO wagi półciężkiej (79,4kg). Opcją rezerwową dla Alvareza pozostaje Demetrius Andrade, ale to z Kowaliowem prowadzone są bardziej zaawansowane rozmowy...
Dokladnie tak jak napisales. Oboz Canelo doskonale zdaje sobie sprawe z tego co przyniesie walka z Kowaliowem, zarowno jesli chodzi o jej wynik ,jak rowniez o finanse i splendor po wygranej Cynamonka.
Oczywiście wiem, że GGG ma swoje lata, Canelo bijąc się z nim jak równy z równym, udowodnił jakim jest twardzielem, a i Kovaleva skruszył czas i porażki z Wardem i E. Alvarezem, ale sam fakt.
l nie ma characteru ani umiejetnosci bokserskich, z Wardem dal d.py bo przestal walczyc zas z Yarde niewiele brakowalo by sie poddal. Mysle ze Rudy bedzievza szybki za konsekwentny i po prostu za dobry dla Sergieja. To raczej skok na kase a nie wyrownana walka. Mysle ze lepszy pod kazdym wzgledem Bivol bylby wyzwaniem ale stary Kovaliow raczej miesem armatnim.
Zabawne, że jeszcze trzy lata temu, większość z nas twierdziła, że Canelo idąc w górę, trafi na ścianę w postaci GGG, a dziś mało kto widzi faworyta w Kovalevie :)
Okazał się mocno niedoceniony, taka jest prawda. A on pokonał Gołowkina, pokona Kowaliowa, wiadomo, wyżej już nie pójdzie, ale walką z Kowaliowem postawi kropkę nad i kto jest top1 P4P.
Bzdury. Pokonał GGG tylko według sędziów. Zdecydowana większośc ekspertów i kibiców obie walki typowała dla GGG. Kowaliow miał spadek formy, ale teraz sie jakby podniósł. GGG z walk z Canelo też był już past prime. Top P4P obecnie nie uznaje go chyba nikt. Zwycięstwo nad Kowaliowem tego nie zmieni.