BŁYSKAWICZNA ROBOTA SZAKRAMA GIJASOWA W MEKSYKU
Wicemistrz olimpijski (Rio 2016) i mistrz świata (Hamburg 2017), Uzbek Szakram Gijasow (9-0, 7 KO) wdziera się na salony boksu zawodowego. Ma 26 lat i sporą zapewne przyszłość przed sobą. Rywalizujący obecnie w wadze junior średniej prospekt znokautował wczoraj weterana Darleysa Pereza (34-5-2, 22 KO) w trzydzieści sekund na gali Estrada vs Beamon w meksykańskim Hermosillo.
Walkę zakończył bezpośredni lewy sierpowy, bity w ten sposób, by rywal spodziewał się ciosu na dół. Bomba eksplodowała jednak ostatecznie na głowie, Perez był zaskoczony, padł na deski i sędzia przerwał walkę, widząc skutki uderzenia. Tak efektowny nokaut po bardzo ciekawej akcji robi wrażenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Kolumbijczyk to naprawdę solidny zawodnik, który zremisował w przeszłości z Anthonym Crollą i Maurice'e Hookerem, a także toczył całkiem niedawno twarde boje m.in. z Maksimem Dadaszewem i Luke'em Campbellem. Perez ma najlepsze lata za sobą, ale wydawało się, że stawi Gijasowowi jakiś opór przynajmniej przez kilka rund, tymczasem został błyskawicznie skończony.
Gijasow w kwietniu tego roku nie wypadł najlepiej w walce z Emanuelem Taylorem, podczas której był zraniony i musiał się sporo napracować, by zwyciężyć. Z pewnością potrzebuje jeszcze więcej obycia na zawodowych ringach, ale pozostaje jednym z ciekawszych młodych graczy w okolicach wagi półśredniej.