MAKABU POKONAŁ PAPINA
Ilunga Makabu (26-2, 24 KO) odbudował się po porażce z Tonym Bellew siódmą kolejną wygraną i zapewnił sobie chyba na dobre walkę mistrzowską. Dziś odprawił niezwyciężonego dotąd Aleksieja Papina (11-1, 10 KO), do którego jeszcze niedawno przymierzany był Mateusz Masternak.
To była trudna walka, ale bardziej doświadczony "Junior" wciągnął reprezentanta gospodarzy na wody, na których jeszcze nie był. Wchodził w półdystans, bił kombinacjami, natomiast Rosjanin boksował nieco nerwowo. Oczywiście nie odpuszczał i pozostawał cały czas groźny, jednak widać było większe obycie na tym poziomie pięściarza z Kongo. Kilkadziesiąt sekund przed końcem pojedynku Makabu (WBC #1) zaliczył nokdaun. Ale wtedy Papin powstał i to on zranił tuż przed ostatnim gongiem przeciwnika. Ostatnia, dramatyczna runda zadecydowała o wygranej mocno bijącego mańkuta.
Sędziowie punktowali stosunkiem głosów dwa do remisu - 114:114 i dwukrotnie 115:113. Dodajmy, że było to sędziowanie gospodarskie, gdyż Papin oddał więcej rund niż tylko siedem...
Tym samym Makabu odprawił w ciągu dziesięciu tygodni drugiego rosyjskiego prospekta. W czerwcu zastopował w piątym starciu Dmitrija Kudriaszowa.
On się nie musi odbudowywać, to była walka z szansami w obie strony, można śmiało powiedzieć, że Makabu jest zawodnikiem niepokonanym i powinien już tylko czekać na walki o pas nie się "odbudowywać", po czym? 5 lat temu?
To co może teraz Jegorow??
Lepiej od razu Diablo, Master, Cieślak, tu chyba tylko Główka by miał szansę, no bo nie Balski. I niech z nimi zawalczy a nie z Jegorowem.
Może to trochę brutalne, ale na to trochę liczę, że ktoś z naszych podejmie rękawicę ...