RUIZ DOSTANIE DUŻO WIĘCEJ - REWANŻ Z JOSHUĄ 7 GRUDNIA!
Andy Ruiz Jr (33-1, 22 KO) dopiął swego. Kiedy wyjdzie do rewanżu z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO), na który właśnie się zgodził, dostanie kilka milionów dolarów więcej niż miał dostać pierwotnie. Wielki rewanż 7 grudnia w Arabii Saudyjskiej!
W stawce drugiej walki, tak jak i pierwszej, będą pasy IBF, WBA i WBO królewskiej kategorii. 1 czerwca Meksykanin powstał z desek w trzeciej rundzie, by samemu posłał Anglika czterokrotnie na deski. Wygrał niespodziewanie w siódmej odsłonie i został wielką gwiazdą.
W myśl zapisu kontraktu na pierwszą walkę, Ruiz Jr w razie zwycięstwa musiał dać rewanż Joshui za 9 milionów dolarów. Miejsce walki znów miał wskazać obóz AJ-a, ale pośpieszył się z tym. Eddie Hearn, promotor Joshuy, zapowiedział walkę 7 grudnia, jednak wcześniej nie zdążył podesłać Ruizowi umowy do podpisania. I choć teoretycznie nowy champion musiał wypełnić zobowiązania wobec Joshuy i Hearna, to zaczął kręcić nosem i przeciągać sprawę. A jako iż ruszyła już machina promocyjna na walkę w Arabii Saudyjskiej, szef grupy Matchroom nie mógł się już wycofać z tego projektu.
- Hearn tak naprawdę pokazał, jak jest głupi. Pośpieszył się, ogłosił walkę w Arabii Saudyjskiej bez podpisu Ruiza, a teraz Ruiz złapał go za jaja. W tym samym momencie Ruiz znalazł się w doskonałej pozycji negocjacyjnej - mówił jeszcze kilka dni temu inny sławny promotor, Bob Arum. I rzeczywiście Ruiz zyskał poważny argument, a Hearn musiał nieco ustąpić. Bo choć rewanż odbędzie się 7 grudnia w Arabii Saudyjskiej, to Meksykanin dostanie "kilka milionów więcej niż szykowane wcześniej dziewięć milionów" - informuje Mike Coppinger, jeden z najlepszych dziennikarzy w interesie. Szacuje się, że Ruiz otrzyma za rewanż z Joshuą łącznie w granicach 15 milionów dolarów!
Ruiz będzie właścicielem praw telewizyjnych na Meksyk, a że w Meksyku każdy będzie chciał obejrzeć ten pojedynek, nowy mistrz zarobi dodatkowe pieniądze z tego tytułu.
DEONTAY WILDER: JOSHUA SIĘ PODDAŁ, TYM RAZEM FURY'EGO WYLICZĄ >>>
Inne postanowienia mówią o wyrywkowych testach obu zawodników przez organizację VADA. Każdy z sędziów, czy to ringowy, czy punktowy, nie może mieć w swoim CV mniej niż 40 sędziowanych walk mistrzowskich.
Nie będę jeszcze osądzał, ale po tym co się ogólnie słyszy że Ruiz się bawi zamiast trenować to myślę że on po prostu w walce postawi bierny opór żeby nie było lipy i odda te pasy a potem już o nim nie usłyszymy. Nie mniej mam nadzieję że to błędna teoria i Ruiz da czadu raz jeszcze, bo stać go na to.
P.S.
rocky86 miałeś dobrego "nosa". Z tego co pamiętam chyba trafiłeś z tymi 15 milionami:-).
Wytłumaczył mu że ma pewną kasę a i tak nic się nie stanie jak przegra .Antek rusza dalej i miliony się sypią znowu dla Eddiego po wygranej Antka .
https://twitter.com/MikeCoppinger/status/1164643523901050880
Artykuł jest za paywallem, ale można sobie poczytać odpowiedzi do tego tweeta.
Data: 23-08-2019 06:16:08
Czyli miałem rację, Ruiz kręcił nosem żeby sprzedać pasy za lepszą kasę. Jeśli Ruiz faktycznie dostanie takie pieniądze to jeszcze bardziej upewni mnie to w przekonaniu że on nie jedzie tam wygrać tego rewanżu, a szkoda.
Tiaaa... uszykujmy już grunt pod ewentualna porażkę Ruiza.
Przecież on teraz powinien być jeszcze bardziej zdeterminowany niż w pierwszej walce. Wygrana zapewni mu wielkie pieniądze za walkę unifikacyjną, no i nie sądzę by Ruiz miał ambicje zostania kolejnym Busterem Douglasem, czy Hasimem Rahmanem. Oczywiście teoretycznie, bo ogromne pieniądze jakie zarobił w tym roku, mogą działać na niego odwrotnie...
Data: 23-08-2019 07:49:07
Reprezentant gospodarzy...
Czyli kto? Ach, przecież AJ był w meczecie i w Dubaju kręcił reklamówkę, więc pewnie o niego chodzi... no tak, logiczne ;)
Powinien, ale nie jestem tego taki pewien że będzie. Chłopak wyszedł z biedy i kto wie jak teraz na niego wpłyną takie dwie wypłaty. Mam nadzieje że będzie jak być powinno i Ruiz da drugą walkę życia.
Dla mnie minimalnym faworytem Joshua tylko ciekawi mnie czy on psychicznie wytrzyma ten pojedynek bo ostatnio coś za dużo pieprzy głupot.
Jak już napisałem minimalny faworyt Joshua ale kibicować z całych sił będę Ruizowi
Nie 15 a 10mln$+pieniądze z praw telewizyjnych do walki na terenie Meksyku.
Redakcja chyba na zaciagu.
No to gruby ugral milion wiecej,szok
Ciężko powiedzieć żeby Hearn uległ, skoro rewanż będzie tam, gdzie chciał. Zresztą ci "drudzy" też racji nie mieli, bo podobno to Ruiz miał dyktować warunki, a jednak do Arabii leci. Prawda jak zwykle leży pośrodku - po prostu Ruiz podbijał stawkę, a Hearn wolał dorzucić mu trochę do gaży niż bujać się po sądach. Swoją drogą zabawne są teraz te płacze Ruiza i jego teamu, jak to u Saudów jest niebezpiecznie, że kobiety nie mogą lecieć itd. Jak widać parę baniek więcej skutecznie rozwiązało problemy bezpieczeństwa, praw kobiet czy łamania praw człowieka.
mozliwe
ja twierdziłem, że Ruiz podpisał umowę i powinien się z niej wywiązać, ale jeśli się uprze, to będzie mógł zagrać im na nosie i np. w ostatnim tygodniu wycofać się z powodu kontuzji, położyłby całą galę
Ruiz nie wycofał się w ostatnim tygodniu z powodu kontuzji tylko jak widać nie wywiązał się z umowy z której jak większość pisała musi się wywiązać.
Większość pisała, że Ruiz podpisał umowę, musi zawalczyć gdziekolwiek za 9 mln. Czyli z tej umowy się nie wywiązał, zawalczy ale za więcej.
Jeżeli jesteś głodny, wchodzisz na pizzę, umawiasz się, dostajesz numerek, czyli zawierasz umowę, że za małą hawajską zapłacisz 9 zł, czekasz 20 minut, zgłaszasz się po nią i dowiadujesz się, że ją dostaniesz ale za 15 zł i jeszcze trochę dopłacisz to pizzeria wywiązała się z umowy czy nie?
A nie uważasz,że po to byy te płacze,żeby właśnie podbić stawkę i wyciągnąć z tej walki ile się da???
Przecież Hearn nie dorzucił z własnej kieszenie Ruizowi.Z dużym prawdopodobieństwem można założyć ze Szejki dosypało grosza
Wcale tez bym się nie zdziwił gdyby Edie jako promotor Ruiza jeszcze na tym przyciął
Bo tak po mojemu 20% które zwyczajowo zgarnia promotor od 15mln to więcej niż z 9mln....
Nie bardzo wiem o co ci chodzi. Wytłumaczysz na innym przykładzie?
Krótko, nie na przykładzie, chodzi o to, że Ruiz zachował się właściwie. Wystartował od 9 mln, skończył na co najmniej 15 czyli jest do przodu.
Jak widać umowa nie zobowiązywała go do walki na takich warunkach jakie mu proponował Hearn.
Data: 23-08-2019 12:07:18
Jak widać umowa nie zobowiązywała go do walki na takich warunkach jakie mu proponował Hearn.
Ale czy to, że Ruizowi udało się coś więcej ugrać, świadczy o tym, że umowa nie zobowiązywała go? Hearn twierdził, że warunki były ustalone, Ruiz, że musi przeczytać umowę (2 miesiące po jej podpisaniu). Oczywiście zmusić go nie mogli, tak jak Kliczko nie zmusił Fury'ego do rewanżu, ale pewnie tak jak Rahman musiał walczyć z Lewisem, tak Ruiz chcąc wyjść do ringu, pewnie nie wykręciłby się od dania tego rewanżu. Mógł jedynie wycofać się z walki np. z powodu kontuzji. Hearn dorzucił mu coś ekstra, by Ruiz czegoś podobnego nie odwalił. Co oczywiście nie wyklucza jakiejś rzeczywistej kontuzji, czy grypy na tydzień przed walką ;)
Oczywiście tylko gdybam, kontraktów przecież nie widziałem.
Data: 23-08-2019 10:39:17
To jest bardzo dobra wiadomość. Ruiz jest już kolejny zawodnikiem który stawia swoje warunki przy organizowaniu waki z Joshua. Tak samo Wilder i Fury bardzo dobrze robią rzucając wciąż te słynne 50 do 50 w podziale. Nie można pozwolić Edkowi i Antkowi czuć się panami sytuacji bo wtedy zaczną nam serwować taką kupę jak Klitschko - Laepai, Klitschko - Povetkin...
Ale... przecież to Fury i Wilder serwują (jeden serwuje, drugi serwował) nam właśnie takie kupy...
Poza tym nie określałbym walki Kliczko-Powietkin kupą - tzn. wyszło jak wyszło, ale na papierze to była świetna walka, najmocniejszy rywal Kliczko obok Haye'a, w ostatnich latach panowania mistrza.
Może być ciekawa walka, jak AJ zrzuci trochę masy i zawalczy z dystansu to powinien łatwo wygrać, ale jeśli nie to różnie może być. W sumie chyba wolałbym Ruiza bo wtedy będzie dużo łatwiej o pełną unifikację
"Ale... przecież to Fury i Wilder serwują (jeden serwuje, drugi serwował) nam właśnie takie kupy..."
Tylko że ja nie mówię o Furym i Wilderze, a o Antku i to w kontekście przyszłościowym. Na ten moment nikt nie serwuje kupy.
Fury w ciągu ostatnich pięciu walk ograł dwóch mistrzów świata i zaliczył powrót który przejdzie do historii boksu. Mimo że ten facet nie posiada pasa mistrzowskiego to śmiem stawiać jego rekord wyżej niż Wildera i Antka. Wilder walczył z Ortizem, z Breazeale, z Fury, zaraz będą dwa mocne rewanże, gdzieś tam jeszcze Kownacki orbituje. Joshua też ma bardzo dobry rekord, konkurujący z rekordem Fury;ego i lepszy niż Wilder.
To tak na dzień dzisiejszy wszyscy trzymają poziom, ale ja w komentarzu na który odpowiedziałeś popuszczam sobie wodzę fantazji i snuje domysły.
"Poza tym nie określałbym walki Kliczko-Powietkin kupą - tzn. wyszło jak wyszło, ale na papierze to była świetna walka, najmocniejszy rywal Kliczko obok Haye'a, w ostatnich latach panowania mistrza." - No to jak inaczej byś określił tą walkę? Papier przyjmie wszystko, nawet kupę, a ja chciałbym poznać Twoją opinie w konfrontacji z rzeczywistością, bez zasłaniania się papierem.
Data: 23-08-2019 14:07:02
Tylko że ja nie mówię o Furym i Wilderze, a o Antku i to w kontekście przyszłościowym. Na ten moment nikt nie serwuje kupy.
No to moim zdaniem, większy sens zarzucać takie kupy Fury'emu, który jako rzekomy nr.1 HW, linearny mistrz, walczy z Pianetą, Schwarzem, czy Wallinem, niż gdybanie co by było gdyby...
Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 23-08-2019 14:07:02
No to jak inaczej byś określił tą walkę? Papier przyjmie wszystko, nawet kupę, a ja chciałbym poznać Twoją opinie w konfrontacji z rzeczywistością, bez zasłaniania się papierem.
Ok, była to kupa. Ale nie w kontekście, w jakim wymieniłeś, jako walka niegodna mistrza. Bo Powietkin to mega wyzwanie, tylko Kliczko zawalczył bardzo brzydko, sędzia nie powinien mu na to pozwolić.
"No to moim zdaniem, większy sens zarzucać takie kupy Fury'emu, który jako rzekomy nr.1 HW, linearny mistrz, walczy z Pianetą, Schwarzem, czy Wallinem, niż gdybanie co by było gdyby..." - Linearny mistrz to bardziej umowny tytuł i o ile mi wiadomo do niczego nie zobowiązuje. W mojej opinii Fury jest nr 1 ponieważ wypunktował ostatnio Wildera i nie ma tylu Schwarzów na świecie by zmienić to, że ani Wilder, ani Joshua nie mają kogoś takiego w rekordzie. Rozumiem, że Ty nie podzielasz mojej opinii i nie stawiasz Fure'go w roli jedynki, dziwi jednak, że nie przeszkadza Ci to oceniać Furego właśnie z perspektywy numer 1. Czyżby tak było wygodniej?
"Ok, była to kupa. Ale nie w kontekście, w jakim wymieniłeś, jako walka niegodna mistrza. Bo Powietkin to mega wyzwanie, tylko Kliczko zawalczył bardzo brzydko, sędzia nie powinien mu na to pozwolić." - Dlaczego uważasz, że właśnie w takim kontekście to wymieniłem? Czyżby w innym wypadku nie pasowałoby to do Twojego rozumowania?
Modlił sie, co w tak radykalnym środowisku na pewno jest przychylnie odbierane. Zawsze to jakiś atut, z drugiej strony nie wiara walczy, a zawodnicy. Moim zdaniem ta walka skończy sie przed czasem.
No właśnie moim zdaniem walka Wilder-Fury była wyrównana i prędzej skłaniałbym się ku zwycięstwu Wildera, niż Fury'ego. Kwestia dyskusyjna, rewanż rozwieje wątpliwości, ale ciężko mi punktować wyrównane rundy na konto pretendenta, tylko dlatego, że efektownie unika ciosów, samemu zadając ich jak na lekarstwo.
Oczywiście też lubię sobie pogdybać, ale nie takie scenariusze, co do których nie ma przesłanek - w sensie: dobrze, że Wilder i Fury nie przystają na warunki Hearna, bo wtedy Hearn poczułby sie panem i serwował nam walki AJ z Schwarzem, czy Wallinem. Co nie zmienia faktu, że obaj (Wilder i Fury) wyszli dobrze na tym nie przystawianiu na warunki Hearna, no ale to juz inna historia.
No i wracając do meritum sprawy. Piszesz o swoich obawach walk AJ z bumami, jednocześnie broniąc walk Fury'ego z bumami...
Data: 23-08-2019 15:28:46
Dlaczego uważasz, że właśnie w takim kontekście to wymieniłem? Czyżby w innym wypadku nie pasowałoby to do Twojego rozumowania?
A w jakim kontekście wymieniłeś walki Kliczko z lepailem i Powietkinem?
"Nie można pozwolić Edkowi i Antkowi czuć się panami sytuacji bo wtedy zaczną nam serwować taką kupę jak Klitschko - Laepai, Klitschko - Povetkin... "
Dla mnie brzmi to jak nie można pozwolić Edkowi i Antkowi wciskać nam takich łatwych zestawień. Chyba, że miałeś co innego na myśli?
"Fury wypunktował Wildera"
Statystyki ciosów zbliżone, plus 2 nokdauny dla Wildera i w moim mniemaniu kontrowersja w 12 rundzie(sędzia dał "złapać oddech" Fury'emu). Wilder mistrz WBC, Fury bez pasa, więc dlaczego on ma być nr.1? Nie wspominając o doborze "godnych" rywali dla nr.1 wagi ciężkiej.
To była walka na remis.
Odnośnie umowy, to cieszę się bardzo, że Ruiz zagrał Hearnowi na nosie. Wbrew opinii Fanboyów AJ'a, a jest ich tu sporo Ruiz się wywiązać z umowy nie musiał albo przynajmniej nie całkiem.