BARRY HEARN BRONI SYNA: SPORT MOŻE POMAGAĆ ZMIANOM
Ojciec Eddie'ego Hearna, założyciel grupy Matchroom Barry Hearn nie działa już tak aktywnie jak kiedyś w biznesie promotorskim, oddając w ostatnich latach pałeczkę synowi. W wywiadzie z angielskim dziennikarzem Garethem Daviesem, Barry stanął w tym tygodniu w obronie syna, który jest mocno krytykowany za wybór miejsca walki Joshua vs Ruiz II. Ma się ona odbyć 7 grudnia w Arabii Saudyjskiej.
MANNY ROBLES: NIE MOŻEMY ZABRAĆ KOBIET DO ARABII SAUDYJSKIEJ >>>
- Jeśli chodzi o polityczną i kulturową stronę Arabii Saudyjskiej, spodziewałem się reakcji. Są ludzie, którzy całkiem słusznie bronią praw człowieka na całym świecie, gdzie wiele państw nadużywa swojej władzy lub popełnia przestępstwa - powiedział Hearn.
- Niczego nie usprawiedliwiam, ale zauważam stopniową zmianę. Sto lat temu w naszym kraju robiliśmy rzeczy, z których nie możemy być dumni, ale czasy się zmieniają i sport może pomagać zmianom. To długofalowy proces, ale alternatywą jest izolacja ludzi - dodał 71-letni Brytyjczyk.
Przypomnijmy, że Amnesty International mocno potępiła wybór miejsca rewanżu, wskazując na zjawisko tzw. ''sportwash'', czyli przykrywania przypadków łamania praw człowieka przez imprezy sportowe finansowane przez rząd lub jego popleczników. Narrację Amnesty International wsparło wielu dziennikarzy amerykańskich i europejskich.
Czy ktoś potrafi mi to wyjaśnić, o co tu im chodzi, jakie przykrywanie?
Serio, ponad 5x to przeczytałem i nie rozumiem o co by miało tu chodzić organizatorom innego niż o zarobienie pieniędzy?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Public_relations
A dla zwykłego człowieka, np. dla mnie, takie komunikaty o wielkiej imprezie sportowej są bez znaczenia, bo to jest inny kraj i to jest ich sprawa co tam się u nich dzieje, na wczasy się tam nie wybieram a jakbym miał jechać do pracy to pojadę i tak.