ZMARŁ LEGENDARNY CZEMPION JOSE NAPOLES

Wczoraj w Mexico City zmarł jeden z największych mistrzów w historii wagi półśredniej, Jose Napoles. Miał 79 lat. Od dawna zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, m.in. z cukrzycą i chorobą Alzheimera. Był również przez kilka dekad uzależniony od alkoholu, a od czasu zakończenia kariery wielokrotnie trapiło go ubóstwo. W ringu to on dyktował jednak warunki i dawał miłośnikom boksu nieśmiertelne spektakle.

KUBAŃSCY ZAWODOWCY: JOSE NAPOLES >>>

Napoles boksował zawodowo w latach 1958-1975, wcześniej stoczył ponad 100 amatorskich walk (bilans 114-1). Karierę zawodowca rozpoczął na Kubie, która była jego pierwszą ojczyzną. Kiedy w 1961 roku Fidel Castro zakazał w swoim kraju profesjonalnego boksu, Napoles uciekł do Meksyku, którego obywatelem został w 1969 roku, po wygranej przed czasem walce z Curtisem Cokesem, w której zdobył tytuły mistrza świata WBC i WBA wagi półśredniej. Podczas dwóch panowań bronił tytułów trzynaście razy, pokonując m.in. Emile'a Griffitha, Erniego Lopeza, Billy'ego Backusa, Hedgemona Lewisa, Adolpha Pruitta i Clyde'a Graya. W 1974 roku zaatakował czempiona wagi średniej Carlosa Monzona, lecz różnica rozmiaru okazał się zbyt duża - Argentyńczyk znokautował Napolesa w szóstej rundzie. Końcowy bilans kariery Kubańczyka reprezentującego Meksyk to 87 zwycięstw (54 nokauty) i siedem porażek.

Jak walczył Napoles? Najlepiej określa to jego pseudonim - ''Mantequilla'', czyli ''Masło''. Refleks, timing, balans ciała, znakomita defensywa, niesamowicie płynne kombinacje ciosów, często kontrujących: to wszystko składowe stylu Napolesa, który był naprawdę zjawiskowy. Kontrola, jaką posiadał między linami, w połączeniu z osiągnięciami sprawiła, że był i jest bardzo wysoko oceniany przez znawców tematu: wielu uznaje ''Mantequillę'' za najlepszego boksera pierwszej połowy lat 70. bez podziału na kategorie.

Cześć Jego Pamięci.