VERGIL ORTIZ JR Z KOLEJNYM NOKAUTEM - TYM RAZEM W TRUDNEJ WALCE
Jeden z naciekawszych obecnie prospektów światowego boksu, rywalizujący obecnie w wadze półśredniej 21-letni Vergil Ortiz Jr (14-0, 14 KO) po raz kolejny pokazał duży potencjał i zdał najpoważniejszy dotychczas test w zawodowej karierze. Zwycięstwo na mocnym Antonio Orozco (28-2, 17 KO) na gali w Grand Prairie nie przyszło mu łatwo, choć wszystko zakończyło się efektownie.
Już na początku pierwszej rundy Ortiz mocno trafił prawą ręką i Orozco był poważnie zraniony, zdołał jednak wybrnąć z tarapatów, a młody puncher nie potrafił wykorzystać pierwszej okazji do nokautu. Potem przyjął mocny lewy sierpowy w drugiej rundzie, ale nawet nie mrugnął i sam od razu odpowiedział.
Orozco miał dobre trzecie starcie, Ortiz opierał się o liny i był chwilami zasypywany mocnymi ciosami, choć nie wywierały one wielkiego wrażenia. Vergil nie wyglądał natomiast najlepiej również w czwartym starciu i dopiero w piątym i w szóstym ruszył do mocniejszego ataku. Szósta odsłona okazała się ostatnią. Orozco został najpierw trafiony lewym podbródkowym. Był liczony, ale wstał i chciał wrócić do gry. Ortiz skończył jednak pojedynek dwoma nokdaunami (cios prawą ręką i lewy sierpowy). Mimo to w wywiadzie po walce miał do siebie pretensje i obiecał poprawę kilku elementów.