OTTO WALLIN: MAM NADZIEJĘ, ŻE FURY MNIE ZLEKCEWAŻY
Linearny mistrz świata wagi ciężkiej Tyson Fury (28-0-1, 20 KO) prawdopodobnie zmierzy się we wrześniu z Otto Wallinem (20-0, 13 KO), który ma być ostatnim przystankiem przed przyszłorocznym rewanżem z mistrzem WBC Deontayem Wilderem. Wallin twierdzi, że ma w zanadrzu kilka elementów bokserskich, których nikt jeszcze w walce z olbrzymim Brytyjczykiem nie pokazał.
BARDZO BLISKO WRZEŚNIOWEJ WALKI TYSONA FURY'EGO Z OTTO WALLINEM >>>
- Tyson Fury jest obecnie numerem jeden w wadze ciężkiej. Myślę, że zasłużył na zwycięstwo w walce z Wilderem. Wiem jednak, że są pewne rzeczy, których w ringu nie wykonał żaden jego rywal. Planuję być pierwszym, który to zrobi - powiedział Wallin.
- Fury dobrze używa swojego rozmiaru między linami. Ma dobrą pracę nóg, dobrze pracuje górną częścią ciała i trudno go rozszyfrować. Mówi do swoich rywali w trakcie walki i wnosi do wagi ciężkiej nową mieszankę rozmiaru i wysokich umiejętności - dodał Szwed.
- Mam nadzieję, że mnie zlekceważy, byłoby to dla mnie ułatwieniem. Kto wie, w jakiej on jest formie mentalnej i fizycznej? Tylko on zna odpowiedź - podsumował temat dwumetrowy mańkut z Sundsvall, który jest obecnie notowany na czwartym miejscu rankingu WBA i na jedenastym miejscu rankingu IBF.
Nie wiem, niech zgadnę. Może po to by zapisać się w historii i udowodnić to że jest najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej bez pozostawienia złudzeń?
Lewis pokonał Vitalija ale było to dość kontrowersyjne. Obrywał mocne cięgi, przegrywał na punkty ale walkę zakończono z powodu niefortunnej kontuzji. Rewanż? Każdy go chciał i się Vitkowi należał. Nawet Lewis mu go obiecał. Wolał jednak zakończyć karierę.
Takie rzeczy zostają w pamięci. Co z tego że Fury 2 razy dokonał czegoś naprawdę wielkiego jak gdy przyszło to potwierdzić to wymiękał?
To jest solidna rysa na jego wizerunku. 2 razy z jego powodu nie dochodziło do mega ważnych i ryzykownych walk rewanżowych.
Po co mu lepsi rywale? By zapisać się w historii nie jako "wyskokowicz" a jako wielki mistrz. Na pewno wielkim mistrzem nie jest ktoś kto po jednorazowym sukcesie znika, ćpa, chleje i jak wróci obija bumów.
Nie przez przypadek mówi się że dużo łatwiej wejść na szczyt niż się na nim długo utrzymać. Fury wchodzi na szczyt po czym gdy ktoś już do niego puka po prostu ucieka oknem na dół góry i dobrze się bawi odpuszczając.
Nie jest to mistrzowska postawa. O ile lepiej byłoby gdyby zamiast Schwarza i tego gościa facet zlał 2 zawodników z topowej 10-15 na świecie (realnej a nie rankingowej)
Kliczko jak brał Mormecka czy Pianetę to najczęściej nie miał już innych opcji dostępnych. Fury ma.
Zarabia grubą kasę za nic. Mógłby poświęcić parę "stówek" ze swojej wypłaty na rzecz lepszego rywala tym bardziej że podobno nie o kasę mu chodzi. Władek z bratem lali wszystkich z czołówki. Wszystkich.
PRaktycznie nie było nazwisk z topu których by któryś nie zlał. Fury obija nabite rekordy.
Pomijam już fakt rewanżów. Kogo miał brać? Pomijając rewanże? Ostatnio bodajże user Andrewsky wymienił ilu lepszych zawodników miało wolne terminy. Sporo ich bylo.
Tyson ma jeszcze czas natomiast obecne decyzje wyglądają źle i to jest fakt.
A hejterów i ich opinie omijam bo nie oni się liczą.
Bierze jakiś gościów bez żadnych sensownych walk z nabitymi rekordami i zgrywa na ich tle bohatera.
Co do zagrożenia to mam inne zdanie. AJ o ile wróci do miejsca w którym był przed chwilką byłby bardzo groźny. Wilder zawsze będzie.
Top Hw też nie jest bez szans.
To nie jest tak że Fury zrobi wszystkich z wagą 250 kg i nie musi tego udowadniać.
Pamiętaj że mocniej w historii pamięta się i docenia długotrwałe sukcesy a nie jednorazowe wyskoki. Kto będzie pamiętał że Polsce dobrze szło z Portugalią na Euro i przegrali w karnych? Może Polacy zagorzali. A to że Portugalia wygrała i jest ciągle mocną drużyną w przeciwieństwie do Polaków? To już większa liczba.
Ja przynajmniej znacznie mocniej cenie sobie bycie na topie przez długi czas niż chwilowe przebłyski geniuszu.
Jasne, ze Wilder jest efektowniejszy w ringu, ale tylko jak nokautuje, bo przez cale trwanie walki jest nudny jak flaki z olejem, poluje na jeden cios, ale jak juz wejdzie to jest efektownie i to przyznaje, ale nie mozna deprecjonowac umiejetnosci Tysona. Niech sobie chlopak zarabia, wiele osob tez mowilo, ze nie wroci juz do boksu, a jak wroci to bedzie nikim, a poki co moze mu zagrozic tylko Wilder i Joshua, oboje z nich tylko ciosem, bo umiejetnosciami mu nie zagrozą.
Bartus83
Chłopie nie rob jaj.
Kliczko kosił przez przez 11 lat.Przeciwnicy juz podaje Brewster ms WBO,Peter ms WBC,Ibragimov ms WBO,Chagaev ms WBA,Povietkin ms WBA,Haye ms WBA,Byrd ms WBO,IBF,Rahman ms WBC,IBF był i Pulev ,Jennings ,Brock,Thompson.
Uważam że TF jest najlepszym obecnie bokserem i może też przez sympatię do niego trochę ignoruje te jego wybory czekając na lepsze walki z DW i może z AJ o ile ten upór w się z Ruizem...
Walin, 48 poz. na boxrecu, ale tak realnie, jest gdzie pomiędzy 100 a 200 miejscem. Trochę słabo jak na walkę z linearnym champem. Który chyba powoli podmienia Wildera na fotelu champa-bumobija. ;)