TYSON O RUIZIE: JEGO ENERGIA JEST CUDOWNA, ON JEST PIĘKNĄ OSOBĄ
Porażka Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO) z Andym Ruizem Juniorem (33-1, 22 KO) była porównywana do największej sensacji w historii wagi ciężkiej, czyli nokautu, jaki zafundował Mike'owi Tysonowi Buster Douglas w Tokio w 1990 roku. Tyson spotkał się ostatnio z pierwszym meksykańskim mistrzem królewskiej dywizji, który zrobił na legendzie świetne wrażenie.
TYSON PYTA JOSHUĘ: MASZ W SOBIE DUMĘ, CZARNUCHU? >>>
- Ostatnio zjawił się Andy, pogadaliśmy. Jego energia jest cudowna, on jest piękną osobą. Skoro udało mu się raz pokonać Joshuę, może to zrobić ponownie - powiedział bokser zwanym kiedyś ''Bestią'' i ''Żelaznym'', obecnie znacznie spokojniejszy i bardziej refleksyjny człowiek.
Przypomnijmy, że do walki Joshua vs Ruiz II dojdzie prawdopodobnie w grudniu w Cardiff, choć nie należy jeszcze tego przesądzać. Do rywalizacji potencjalnych gospodarzy rewanżu włączyła się podobno Arabia Saudyjska, nie wiadomo też - mimo zapewnień Eddie'ego Hearna - na jakim etapie są tak naprawdę negocjacje. Wydaje się jednak, że do końca przyszłego tygodnia poznamy wreszcie szczegóły tego absolutnie hitowego wydarzenia.
- Ostatnio zjawił się Andy, pogadaliśmy. Jego energia jest cudowna, on jest piękną osobą. Skoro udało mu się raz pokonać Joshuę, może to zrobić ponownie - powiedział bokser zwanym kiedyś ''Bestią'' i ''Żelaznym'', obecnie znacznie spokojniejszy i bardziej refleksyjny człowiek.
..."
Ten jego impulsywny spokój połączony z egzaltowaną refleksyjnością jakoś mnie odrzuca, wygląda jak ludzie, którzy są przytłumiani farmakologicznie, relanium i te sprawy. Może to ma związek z popalaniem marihuany. Ale z treścią się zgadzam, Ruiz jest pozytywny, podobnie jak Kownacki, w przeciwieństwie do AJ czy Władymira.
Ale w rewanżu stawiam na AJ, tym bardziej, że to będzie w GB.
Tyson to jest wrak boksera, wszystko wydał na tygrysy
Wrak boksera? Przecież on jest po 50-tce, czego wymagasz, żeby był w formie i zdolny do walki? Trzyma się nieźle. A tygrysy, jeżeli chodzi o budżet, były bez znaczenia, to był promil, nawet nie, jego wydatków, alimenty, podatki i gruba rozrzutność (nie tygrysy, na 2-3 tygrysy to stać nawet mnie), tu był problem. Mam wielki szacunek do Żelaznego, że stał się spełnionym, wartościowym człowiekiem, w pełni zresocjalizowanym, jeżeli tak tu można powiedzieć, bo siedział wg. mnie nisłusznie. W przeciwieństwie do np. Cygana Kosteckiego, info o nim dotarło do mnie wtedy rano i muszę przyznać, że był to dla mnie najfajniejszy news związany z boksem od kilku lat. Tego mu życzyłem i stało się, super, nie zapominam i nie wybaczam. Bo słuchałem tych jego wypowiedzi, jak to się przechwalał (pamiętam taki filmik) co on z "takimi frajerami" nie robił pod celą. Kiedyś, w czasach, gdy Polonia Warszawa grała w ekstraklasie, wracałem do domu po 2-3 piwach, miałem pecha, bo wyszedłem z parku, gdzie były awantury, zawinęli mnie i miałem pecha, że do rana, w celi z 3 takimi "cyganami". Trauma została na jakieś pół roku (to się da przeżyć, zęby, już w domu myłem chyba przez 2 godziny) ale nienawiść do takich "cyganów-cwaniaków", zostanie już do końca, a przy okazji szacunek do takich kolesi jak Żelazny, którzy potrafili się od tego odciąć i wrócić do społeczeństwa.
Dodając to jak zaczął wydawać kasę jakby nigdy jej na oczy nie widział...
Nie... Ja jego jako przyjaznego i pozytywnego nie odbieram. Raczej taki cwaniak z Meksyku z idealnie przyciętą bródką i brwiami który ma o sobie wyższe mniemanie niż o innych co szybko się ujawnia. Podejrzewam że jak przegra w rewanżu będzie miał milion wymówek i zniknie z boksu na dłuższy czas wydając zarobione miliony na nowe fury, domy i szpan wszelkiej maści.
Tylko jedno pytanie, z ciekawości, bo o tym nic nie wiem : serio, on tak teraz wydaje te pieniądze? Jeżeli to prawda to jest głupi, za wcześnie jeszcze na to, to jeszcze nie te pieniądze.
Ale i tak wolę go od AJ-a. ;)
Nie wiem bo nie śledzę go jakoś szczególnie natomiast natknąłem się na takie materiały chociażby
https://www.youtube.com/watch?v=EkjkpTLgADo
W 100% rozumiem że facet ma prawo do korzystania z wygranej natomiast mam swoje zdanie na temat tego jak mocno może wciągnąć takie coś słaby charakter.
Joshua dla przykładu mając na koncie dziesiątki milionów mieszkał w starym mieszkaniu z starymi meblami bez luksusów bo mu to widocznie pasowało i pomagało. Czy Ruiz narzekający na biedę nagle posiadający takie bryki i dom + kasę na wszystko co chce nie popłynie nie wiem- wydaje mi się że mocno zaczął gwiazdorzyć facet. Zgubił gdzieś ten szacunek którym darzył AJ-a wcześniej.
Mówienie o gościu takim jak AJ takich rzeczy po wygranej jest słabe. Dla mnie osobiście. Innych pewnie cieszy.
Kwestia osobistych przemyśleń i upodobań.
"Mówienie o gościu takim jak AJ takich rzeczy po wygranej jest słabe."
Na to nawet nie patrzę. Zgoda, gada teraz głupoty, to jest bez znaczenia, takie prawo mistrza. Wiadomo, że AJ (którego nie lubię!, dla jasności), żadnym robotem nie jest, tylko jest wybitnym sportowcem.
Gadanie o rewanżu też jest trochę nie na miejscu, wiadomo, że rewanż będzie w Anglii (Cardiff) i gadanie, że AJ tam wreszcie pojedzie na gumijagodach ..., nie podpisuję się pod tym, wg. mnie będą w miarę równe szanse z lekutkim wskazaniem na AJ-a, wiadomo, gospodarz. Ale jeżeli Ruiz jest lepszy (a nie jest) to i tak wygra.
Cieszmy się tym co teraz mamy w HW, bo jest ciekawie (tylko ten Fury, ale podobno tak musi być, taki kontrakt, ale i tak to jest słabe). Ja kibicuję Wilderowi, Ty AJ-owi, zobaczymy.
Ale jedno chyba mamy wspólne, chcielibyśmy zobaczyć AJ-Wilder. ;) Dla mnie bez dyskusji, gdyby kursy były w miarę równe to chyba bym się nawet skusił i postawił coś rzędu 5k na Wildera, po prostu ja WIDZĘ tą różnicę, naprawdę. Tylko dla jasności, teraz albo za rok, do połowy, max, Wilder 33 lata, a ja w przeciwieństwie do większości nie uważam, że najlepszy czas dla zawodnika (nawet HW) to 35. Dla mnie to około 28 lat i po prostu tak to widzę.
sie ruiz nie odwadnial przed walka z AJ , 121,5 wazyl i spokojnie podszedł do walki z AJ"
Gdzie Ty slyszales zeby sie jakis ciezki odwadnial przed walka???????????
Ostatnio zjawił się Andy, PODJADALISMY
A to freudowskie przejezyczenie w kontekscie przeciekow, m.in Garnek cos wspominal, jakoby Mexowi zaszumialo w glowie i mial wywalone na ciezka prace ( slyszal ktos cos ... ? )
Z drugiej strony gdy gosc wyglądający jak zywy kalafor po króciutkim obozie rozwala wielokrotnego mistrza swiata, bożka o posturze gladiatora co na pierwszy rzut oka przeczy logice, moze to dac podstawy do wyciagniecia blednych wnioskow