YARDE O TESTACH VADA I ROBIENIU WAGI PRZED WALKĄ Z KOWALIOWEM
Obowiązkowy pretendent do pasa WBO w wadze półciężkiej, Anthony Yarde (18-0, 17 KO) już 24 sierpnia zmierzy się w Czelabińsku z mistrzem świata Siergiejem Kowaliowem (33-3-1, 28 KO). Brytyjczyk przechodzi przed tym pojedynkiem regularne testy VADA, wchodzi w ostatnią fazę przygotowań i pozostaje wyluzowany, a zarazem maksymalnie skoncentrowany - przynajmniej takie sprawia wrażenie.
TRENER YARDE: NIE OGLĄDAM WALK KOWALIOWA >>>
- Mój obóz trwa od dłuższego czasu. Kiedy termin walki się zmienił i został ostatecznie ustalony, poleciałem do Las Vegas, pozwoliłem mięśniom się zregenerować, zażyłem trochę słońca. Potem wróciłem do Anglii i ciężkiego obozu. Polecę do Czelabińska tydzień przed walką (...) Zgarnę tytuł i wracam - mówi Yarde.
- Rozśmieszyła mnie historia z Kowaliowem próbującym zmusić kobietę do pocałunku na pokładzie samolotu. Człowiek, który wchodzi ze mną do ringu, nie dostanie jednak ani krzty uśmiechu - kontynuuje wychowany w londyńskiej dzielnicy Hackney zawodnik.
- Przed walką z Kowaliowem jestem nieustannie testowany przez agencję VADA, po raz pierwszy w życiu. Wcześniej testowała mnie jedynie agencja UKAD. Ludzie z VADA testowali mnie nawet w hotelu w Vegas, a kiedy wróciłem do Anglii, przyjechali do mojego domu i musiałem się poddać kolejnemu testowi. To męczące, ale testy są bardzo ważne. Mam nadzieję, że Kowaliow też je przechodzi tak często jak ja - dodaje ''Bestia''.
- Ostatnio słyszałem z dobrego źródła, że wśród bokserów wagi ciężkiej właściwie nie ma przypadków krwawienia wewnątrzczaszkowego, bo nie muszą się odwadniać i robić wagi. W innych kategoriach wagowych takie przypadki występują. Dlatego bardzo dbam o kwestię robienia wagi. Inna sprawa, że bokserzy biorą niedozwolone środki także po to, by uzyskać odpowiednią wagę. Trzeba z tym walczyć, sport musi być oczyszczany (...) Jeśli chodzi o podejrzaną wodę i jedzenie w Rosji (mowa o pożywieniu i wodzie umyślnie skażonych dopingiem przez Rosjan, kilku pięściarzy ich o to oskarżało - przyp.red.), to w ogóle się tym nie martwię. Będzie to, co ma być, myślę tylko pozytywnie - podsumował temat podopieczny kontrowersyjnego Tunde Ajayi.