RUIZ JR WYŚMIEWA JOSHUĘ, ZNÓW NAZYWAJĄC GO ROBOTEM
Dziś informowaliśmy o tym, że Anthony Joshua (22-1, 21 KO) chce, żeby rewanż z Andym Ruizem Juniorem (33-1, 22 KO) odbył się w Cardiff. Nową ofertę przedstawiła wprawdzie Arabia Saudyjska, jednak stolica Walii nadal jest zdecydowanym faworytem do zorganizowania późną jesienią lub zimą drugiej walki Brytyjczyka z jego pogromcą, meksykańskim mistrzem świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej. Tymczasem Ruiz Jr wciąż przekomarza się z Joshuą.
JOSHUA: SĄ RÓŻNE ASPEKTY, ALE REWANŻ POWINIEN ODBYĆ SIĘ W CARDIFF >>>
- Są dwie opcje. Mogę wystąpić w Tijuanie, sędzią może być nawet wujek Ruiza, a i tak skopię mu tyłek. Jest też jednak inny aspekt, brytyjscy kibice, którzy towarzyszyli mi od początku kariery i jeździli na wszystkie moje walki. I chcieliby zobaczyć jak odzyskuję tytuł (...) - stwierdził Joshua. Na odpowiedź Meksykanina nie trzeba było długo czekać.
ROBOTYCZNY JOSHUA, CZYLI SZPILKA WBITA PRZEZ RUIZA >>>
- AJ gada, że może mi skopać tyłek w Tijuanie, więc niech to udowodni. Zróbmy to w Meksyku. Pamiętaj, że miałeś jeden wielki powód, żeby wybrać się do Ameryki. Tym powodem było zwiększenie popularności... Ruiz vs Robot II, czyli tak to jest, jak chce się iść na łatwiznę, ale nie umie się tego robić - prześmiewczo ripostuje Ruiz Jr za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Data: 06-08-2019 22:34:39
Ruiz sobie moze pitolic co chce, a i tak bedzie musial poleciec tam gdzie Hearn powie i bedzie musial byc poslusznym pieskiem, teraz gada tylko po to, zeby wejsc na ambicje i nic poza tym.
No właśnie zaczynam mieć co do tego wątpliwości. Po pierwsze Ruiz jeszcze może ich wydymać, jak Fury wydymał Kliczko z rewanżem, wycofując się z powodu kontuzji. Wyobraź sobie, AJ odbywa cały obóz, obiekt zaklepany, bilety wyprzedane, a w ostatnim tygodniu Ruiz zgłasza kontuzję. Nawet jakby mieli kogoś na zastępstwo, to jednak nie byłaby to tak prestiżowa walka, już nawet pomijając kwestię braku pasów. Po drugie, mam wrażenie, że Haymon teraz zrobi wszystko, by te pasy nie opuściły USA, skoro już mówi się o unifikacji Wilder-Ruiz, do której znacznie łatwiej byłoby doprowadzić. Patrząc na zarobki Wildera w ostatnich dwóch walkach, kto wie, może rzeczywiście unifikacja Wilder-Ruiz przyniosłaby ogromne zyski, więc Ruiz może już nie potrzebować Hearna i AJ. Pytanie tylko, jak mieliby do tego doprowadzić, unikając rewanżu z AJ?
Zrobił coś czego Joshua unika, ale nie porównujmy sracza (Joshuy) do kołacza.
Data: 07-08-2019 11:03:01
Ale nawet jakby to było oddanie całej pensji Ruiza za walkę z AJ to myślę, że byłoby ich na to stać
Jakby to było oddanie gaży Ruiza (ok 5 mln?), to na pewno w kontekście unifikacji, byłoby ich na to stać. Pamiętam, że Rahman po wygranej z Lewisem chciał olać te klauzulę rewanżową i walczyć z kim innym, sprawa chyba skończyła się w sądzie i rewanż musiał się odbyć.
Tylko widzisz, UFC rządzi się trochę innymi prawami. To jedna federacja, nie ma kilku pasów UFC w jednej wadze, łatwiej doprowadzić do walki tych najlepszych, co nie znaczy, że Dana White nie faworyzuje swoich pupilków. A zestawienie McGregor-Diaz? O ile dobrze kojarzę, Diaz, podobnie jak Ruiz do Joshuy, wskoczył w ostatniej chwili na zastępstwo. Równie dobrze można powiedzieć jakim gościem był Joshua, że wyszedł do Ruiza.