CARL FRAMPTON STRASZNYM PECHOWCEM - WALKA ODWOŁANA
Carl Frampton (26-2, 15 KO) ma pecha. W sobotę miał spotkać się z Emmanuelem Dominguezem (26-8-2, 18 KO), jednak kontuzja ręki wykluczyła go z tego startu.
Ale to jeszcze nie koniec, najgorsze dla zawodnika są okoliczności tej kontuzji. Bo wcale nie nabawił się jej podczas treningu, tylko w hotelu. Pewien mężczyzna potknął się, wpadł całym ciężarem na jakiś przedmiot, przewrócił go na pięściarza, przygniótł mu lewą rękę i... złamał dwie kości.
Co ciekawe, kilkadziesiąt minut wcześniej zawodnik pochwalił się wiadomością o następującej treści: "Ostatni ciężki trening za mną, czekam na walkę".
Pamiętajcie, że ten sam Frampton w 2017 roku musiał odwołać walkę z Andresem Gutierrezem po tym, jak... poślizgnął się i przewrócił pod prysznicem. Irlandczyk w marcu związał się kontraktem z grupą Top Rank. Ale na debiut pod banderą nowego promotora będzie musiał jeszcze trochę poczekać.