LEWIS O WALCE KOWNACKI - ARREOLA I REWANŻU RUIZ - JOSHUA
Lennox Lewis z bliska przyglądał się walce Adama Kownackiego (20-0, 15 KO) z Chrisem Arreolą (38-6-1, 33 KO) podczas sobotniej gali w Barclays Center. Już po zakończeniu tego eventu transmitowanego przez telewizję FOX, dla której Brytyjczyk komentował to starcie, Lennox znalazł kilka minut dla dziennikarzy. Oto, co miał im do powiedzenia.
WILDER: JAK CHCESZ MNIE POKONAĆ? - KOWNACKI: PRESJĄ!>>>
- Kownacki - Arreola? To była świetna walka. Obaj zadali dużo ciosów. To walka, jaką kibice chcieli zobaczyć. Ciągle nie było wiadomo, kto tak naprawdę kontroluje ten pojedynek. Nikt na pewno nie żałował pieniędzy wydanych na bilety - stwierdził legendarny Brytyjczyk.
- Ruiz - Joshua? Wiecie, gdzie chciałbym zobaczyć ten rewanż? W Meksyku. Po raz pierwszy mamy mistrza świata wagi ciężkiej z Meksyku, nikt przez lata nie uważał, że to będzie możliwe. Kibice w Meksyku powinni dostać szansę, by zobaczyć tę historycznę walkę. Dajmy to Meksykanom. Joshua nie był do końca sobą w pierwszej walce, widzieliśmy, że nie zachowywał się tak jak zwykle już przed pierwszym gongiem. Gdyby był sobą, prawdopodobnie oglądalibyśmy inną walkę. Nie wiem jednak, czy wynik byłby inny - dodał Lewis.
1) W Meksyku, nie musi oznaczać w mieście Meksyk.
2) Ruiz to chłopak z Kalifornii i wysokość, byłaby dla niego takim samym problemem co dla Anglika.