PASCAL PROWOKOWAŁ BROWNE'A NA FINAŁOWEJ KONFERENCJI PRASOWEJ
Już w sobotę w Barclays Center Marcus Browne (23-0, 16 KO) będzie bronił tymczasowego pasa WBC wagi półciężkiej przed doświadczonym Jeanem Pascalem (33-6-1, 20 KO). Między pięściarzami jest trochę złej krwi, a Kanadyjczyk na finałowej konferencji prasowej postanowił uderzyć w czuły punkt Amerykanina, a więc w kwestie dotyczące jego problemów z prawem.
Chodzi oczywiście o przemoc domową. Browne z tego typu oskarżeniami w ciągu ostatnich dwóch lat lądował na posterunku policji aż czterokrotnie.
- Jeśli to założę, to obiecasz światu? Jeśli to założę i będę wyglądał jak kobieta, to czy obiecasz, że mnie znokautujesz? Daj mi znać, damski bokserze - prowokował Pascal, trzymając w ręku damską perukę.
- Nazwał mnie "synem"? Ten facet jest zabawny. Gdy był olimpijczykiem, oglądał moje walki o mistrzostwo świata w telewizji. Przestań okłamywać siebie, stary. Prawda wyjdzie na jaw w sobotę wieczorem - kontynuował weteran z Kanady.
Marcus Browne przyjął słowa rywala na chłodno. Zobaczymy, co już w ringu będą sobie mieli do powiedzenia obaj pięściarze.