USYK CZEKA NA ZWYCIĘZCĘ REWANŻU JOSHUY Z RUIZEM JUNIOREM
Aleksander Usyk (16-0, 12 KO) jest gotowy do walki ze zwycięzcą pojedynku Anthony Joshua vs Andy Ruiz Jr II. Ukraiński wirtuoz musi wprawdzie najpierw pokonać w październiku Carlosa Takama (36-5-1, 28 KO) na gali w Chicago w swoim debiucie w królewskiej dywizji, ale wydaje się niemal pewien tego, że wkrótce stanie do konfrontacji o pas, którą ma w dużej mierze zagwarantowaną.
Federacja WBO pozytywnie rozpatrzyła w czerwcu petycję złożoną w imieniu Usyka przez jego prawników. Szefowie federacji uznali, że status ''super czempiona'', zdobyty przez Ukraińca w wadze junior ciężkiej, pozwala mu na wyprzedzenie w kolejce do pasa Dilliana Whyte'a, który przewodził rankingowi federacji. Posiadaczem pasa WBO jest Andy Ruiz Jr, który pod koniec roku stoczy wspomniany rewanż z Joshuą.
- Jestem bardzo wdzięczny za status obowiązkowego pretendenta. Wiem, że nie stało się to bez powodu. Joshua i Ruiz nie mają teraz wyjścia. Wszystko jest przygotowane. Wszystko, czego trzeba, to oczekiwanie na wynik rewanżowej walki. Na pewno zmierzę się ze zwycięzcą - powiedział Usyk.
- Nie wydaje mi się, żeby porażka Joshuy była spowodowana jakimś problemem Brytyjczyka z niższymi zawodnikami. To raczej kwestia bardziej ogólnego problemu. Nieważne, jakiego wzrostu jest rywal. Przecież sparuje się z bokserami przypominającymi rywali. Jeżeli jednak Joshua ma faktycznie kłopot z niższymi, to jest to kłopot bardzo duży - dodał jeden z najlepszych pięściarzy w historii wagi cruiser.
Po knockdownie A.J. poszedł jak zwykle po swoje a Ruizowi wyszła rotacja i sierp życia.
Usyk niech nie gada głupot.
Na amatorce leżał z niższym Baterbijewem.
W WSB walczył z wyższymi zawodnikami i ale oni często zaczynali i 12OZ to nie 10OZ jak na zawodostwoe.
Usyk ze swoimi pacankami dla utrzymania dystansu i świetnymi nogami, może wydrywać walki.
To jest waga ciężka i jeden strzał może...
A nie wiadomo jak ze szczęką Usyka w wadze ciężkiej.