FELIPE ORUCUTA WYGRAŁ WALKĘ O ŻYCIE I OPUŚCIŁ SZPITAL
Po tragicznych (zgony Maksima Dadaszewa i Hugo Santillana) i skandalicznych (afera dopingowa po walce Whyte vs Rivas) wydarzeniach ostatnich dni nareszcie pojawiła się dobra wiadomość. Jak donoszą źródła amerykańskie, Felipe Orucuta (36-6, 30 KO) opuścił szpital María José Roma w Mexico City. Stan boksera określano na początku czerwca jako krytyczny, jednak zdołał wygrać walkę o życie.
DRUGA ŚMIERTELNA WALKA W OSTATNICH DNIACH >>>
Przypomnijmy, że Orucuta zapadł w śpiączkę po brutalnej porażce z rąk Jonathana Javiera Rodrigueza (21-1, 15 KO) podczas gali w Ixtapa. Chwilę po walce dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi super muszej stracił przytomność i był reanimowany. Opuścił ring na noszach, przetransportowano go do szpitala w Zihuatanejo. Wkrótce potem przeszedł operację mózgu w związku z zakrzepem.
- Stan zdrowia ''Gallito'' znacząco poprawił się w tym tygodniu. Teraz czeka go dalsza rehablitacja w domu - stwierdził brat boksera, Jesus Orucuta w oświadczeniu, jakie rodzina wystosowała po otrzymaniu od lekarzy radosnych wieści. Wkrótce dowiemy się, czy Orucuta zdecyduje się na wniesienie pozwu sądowego przeciwko organizatorom gali (mówi się, że nie przeprowadzili odpowiednich badań) i sędziemu ringowemu (miał pozwalać podczas pojedynku na wiele nieprzepisowych ciosów, w tym uderzenia w tył głowy).