PINDERA: OBY SZPILKA NIE POMYŚLAŁ, ŻE PRZEGRAŁ PRZEZ MAŁY BŁĄD
Powoli opada kurz po ciężkim nokaucie jaki zaserwował Arturowi Szpilce (22-4, 15 KO) w Londynie Dereck Chisora (31-9, 22 KO). Sam Artur kompletnie odciął się od mediów i nie wypowiada się w żaden sposób na temat sobotniej walki w O2 Arenie.
Tymczasem w rozmowie z portalem sport.pl swoją opinię na temat batalii "Szpili" z "War'em" oraz przyszłości Polaka w boksie przedstawił Janusz Pindera, komentator i ekspert Polsatu Sport.
PROKSA O WALCE SZPILKI: NIKT MI NIE WMÓWI, ŻE TAM BYŁA TAKTYKA >>>
- Szkoda, że tak to się skończyło, ale taki scenariusz walki był do przewidzenia. Mam tylko nadzieję, że Artur nie pomyśli, że przegrał przez jeden, mały błąd. To była konsekwencja stylu i taktyki, którą przyjął w ringu. Może gdyby był lżejszy o pięć-sześć kilogramów, to dzięki szybkości mógłby starać się wypunktować Chisorę? - zastanawia się Pindera.
- To kolejny ciężki nokaut w karierze Artura. W wadze ciężkiej jeden potężny cios może znacząco wpłynąć na całą twoją karierę. Tak brutalne nokauty zostawiają ślad na psychice, a także sprawiają, że spada odporność na ciosy. Wydaje mi się, że Szpilka już po walce z Wilderem nie był taki, jak przedtem. Był rozbity - dodał ekspert.
Czy w tych okolicznościach Artur Szpilka powinien kontynuować karierę i podejmować się wyzwań, ryzykując utratę zdrowia po kolejnym ciężkim nokaucie?
- Takich sygnałów ostrzegających było już niestety bardzo dużo. Miga czerwona lampka - ocenił Pindera.
Całą rozmowę z Januszem Pinderą możecie przeczytać TUTAJ.
https://twitter.com/szpilka_artur/status/1153252856566358016
Czyli bez boksu Szpilka jest nikim-jakiez to smutne
Gdyby on jeszcze znaczył coś w tym sporcie.Boks to jego jedyna szansa na to żeby się lansować w mediach
Żałosny klient
A co do samego Szpili... na gorąco nie ma co gadać o kończeniu itp. No ale trzeba po prostu pomyśleć nad jakimiś zmianami. W sumie największe sukcesy były za Łapina, więc może trzeba posypać głowę popiołem, przeprosić się z Wasilewskim, Łapinem i kim tam trzeba, i coś tam może jeszcze da się zwojować.
https://twitter.com/szpilka_artur/status/1153252856566358016
Łapin już kilka razy mówił, że Szpilki nie będzie trenował, odmówił mimo nacisków Wasyla. Szpilka wprowadzał mu tam bałagan i dodatkowo demoralizował innych bokserów. (i nie mam na myśli końskiej afery 2 :)
Data: 22-07-2019 15:26:16
...On już wpadł w sidła pieniądza.Ma w oczach mennicę....
...mimo utraty zdrowia...
...Zatracił racjonalność postrzegania rzeczywistośc...
...należy kończyć z boksem...
Ale o czym Ty wgl piszesz? Szpilka jest właśnie bardzo racjonalny i on to robi dla swojego dobra i paradoksalnie w trosce o własne zdrowia. Po prostu zabezpiecza sobie przyszłość.
Mając dom/mieszkanie i te 2 mln na koncie można już nic nie robić do końca życia. Tylko trzeba żyć wtedy oszczędnie, biorąc pod uwagę inflację i pewne nieoczekiwane zdarzenia. Mając 5 mln można już całkiem dobrze, nie rozrzutnie ale bezpiecznie i komfortowo.
Właśnie o to chodzi, żeby nie musieć później zajmować się inwestycjami, "biznesami" i dorabianiem na boku (czyli rozmienianiem się na drobne) tylko wykupić np. obligacje i przejść na prawdziwą emeryturę. A nie dorabiać gdzieś z przymusu i narażać swoje zdrowie. Co z tego, że stoczy jeszcze kilka takich walk? To nie są wojny tylko szybkie KO, więcej zdrowia straci się przez 5 lat na budowie.
Potem walka z Zimnochem i dalej się zobaczy.
Cyt "Właśnie o to chodzi, żeby nie musieć później". Później kolego to może już nie być jak straci zdrowie a nie daj Boże życie. Mało było takich wypadków w boksie ?
Podpuszczaj Artura Ty i inni, żeby dalej ku radości gawiedzi wchodził do ringu.
Cyt " można już nic nie robić do końca życia" a wiadomo kiedy kres życia nastąpi ? Jak zabraknie zdrowia to i kasa już nie będzie cieszyć. Zdrowie jest najcenniejsze. Ja nie zazdroszczę pieniędzy Arturowi, żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał.Ja po prostu obawiam się, że te wszystkie nokauty i te ewentualne jeszcze przed nim odbiją się na jego zdrowiu teraz albo za jakiś czas. Ale oczywiście to jego zdrowie jego życie i każdy sam za nie odpowiada. Ale roztropność powinna brać górę i powinien mocno przemyśleć czy jest sens dalej tkwić w tym zawodzie skoro jakoby NIE MUSI bo finansowo jest zabezpieczony. Ale poza boksem może robić coś innego co nie będzie powodowało uszczerbku na zdrowiu.Jakiś przecież interes z odzieżą rozkręcił z tego co czytałem. Coś z karmą dla psów czy coś podobnego. A podstawowe pytanie jest takie jaką radość może dawać wykonywanie czegoś kiedy to prawie w każdej walce zalicza dechy. Cyt " więcej zdrowia straci się przez 5 lat pracy na budowie" .Bez przesady.Są jakieś badania tego czy tak Ci się wydaje ?
To prawda. A szczerze mówiąc Saulsberry to karykatura nie bokser. Ma znikomą technikę.
1 Nie podpuszczam Artura
2 I nie przesadzałbym z tym zdrowiem, i to zaraz wyjaśnię ...
"Zdrowie" - Ty widzisz tylko nokauty ... A jak mnie przekonasz, że te wszystkie sparingi, że one nie wpływają na zdrowie? No sorry, widzisz walkę, Artur pada, ale na sparingach też przyjmuje. I skąd wiesz?, masz wyniki takich porównań?, co jest bardziej destrukcyjne? Czy KO/TKO w walce jest bardziej niebezpieczne niż przyjęcie 200 "macanek" podczas sparingów.
OK, uciekam, ale przemyśl pls to co napisałem. Dla jasności, nie jestem fanem Artura, ale nie jestem też wściekłym hejterem i po prostu, tak mi się wydaje, rozumiem go.
weź tylko poprawkę na to, że na sparingach walczą w kaskach ochronnych wykonują /2 strony / zamierzone cele wytyczone przez trenera i jednak myślę,iż nie okładają się na maksa , bo przecież jednak wówczas byłoby ryzyko uszczerbku na zdrowiu, kontuzji a przecież sparingi są po to, żeby przygotować zawodnika do walki i wtedy pięściarz ma iść na całość. Boksu nigdy nie uprawiałem, ale tak logicznie to mi się wydaje , iż tak to się odbywa.Jak jest inaczej to ktoś na pewno mnie tutaj poprawi.
Gołota, Adamek weszli w nieruchomości - kupują do remontu, remontują i wynajmują czy odsprzedają. Andrzej Wawrzyk - jakiś handel wspomagaczami , Wach - szkółka bokserska w Dierżoniowie, Michalczewski - w Trójmieście siłownia czy coś w tym rodzaju to i na pewno Artur Szpilka w coś zainwestuje. Już ma interes odzieżowy, coś z karmą dla psów. Artur może przegrywać przez KO ,ale to nie spowoduje, iż zatraci umiejętność finansowania i przetraci pieniądze zarobione w pocie czoła. W tym zakresie to akurat naiwny i infantylny nie jest. Potrafi podpatrywać i uczyć się od innych.Ja byłem kiedyś przekonany, że On z uwagi na jego przeszłość pobyt w "sanatorium" itd w boksie spróbuje wejść w używki i wspomagacze. A tu proszę - Wacha łapią , Wawrzyka łapią a Artur czysty.Brawo.