WASILEWSKI KRYTYCZNIE: WALKA, KTÓREJ DZISIAJ NIE POWINNO BYĆ
Andrzej Wasilewski nie przebiera w słowach po brutalnym nokaucie Derecka Chisory (31-9, 22 KO na Arturze Szpilce (22-4, 15 KO). Swoją opinię wygłosił na Twitterze. Promotor Szpilki uważa, że do dzisiejszej walki z "Del Boyem" nie powinno dojść. Wrócił również do czasów, gdy szkoleniowcem Artura był trener Fiodor Łapin.
- Artur pojechał już do hotelu. Walka, której dzisiaj nie powinno było być. Artur z najlepszych czasów, z Fiodorem Łapinem, ważący ok. 104 kg, byłby według mnie dzisiaj mocnym faworytem - napisał na swoim profilu na Twitterze współwłaściciel grupy Knockout Promotions.
Szpilka przegrał po raz czwarty w karierze. Pierwszy raz w narożniku Artura stanął Roman Anuczin. W latach 2015-17 szkoleniowcem Szpilki był Ronnie Shields. Wcześniej pięściarz z Wieliczki przez wiele lat trenował pod okiem Fiodora Łapina - to właśnie ten trener przygotowywał go m.in. do zwycięskiej potyczki przeciwko Tomaszowi Adamkowi.
Myślałem że Chisora go zlekceważył, a on po prostu wiedział z kim wchodzi do ringu i że się nie napracuje za bardzo.
Zgadzam się w 100% :)
W sumie ciekaw jestem czy Szpilka będzie jeszcze dalej boksował.
No czy Adaś to jest taki naturalny ciężki to bym mocno polemizował.
http://boks24.com.pl/wp-content/uploads/2019/01/49789449_2108865989174190_3300725054655954944_o.jpg
na zdjęciu masz rzeczywiscie naturalnych ciężkich Millera z prawej, i Trevora Bryana z lewej.
Nie trzyma tez ciśnienia
Jeszcze z jedna taka porażka i nie będzie trzymał kału
I co miły panie Andrzeju, jak to ktoś powiedział (chyba p. Kostyra) "tak dyplomatyczny, że jak idziesz po schodach, to nie wiadomo czy po nich wchodzisz czy schodzisz", chciałeś przez to powiedzieć? Bo coś chciałeś ale coś nie wyszło.
Nie. Artur 104kg to jest mobilny cruiser dopakowany do 104kg a Artur 110kg to jest mniej mobilny cruiser, bo dopakowany aż do 110kg, ale zawsze cruiser. I tego się nie przeskoczy, tu jest po prostu różnica całej kategorii wagowej. Szpilka przy Chisorze wyglądał jak dzieciak. Taki dzieciak z niższej kategorii to może zlać ociężałego, ograniczonego Saulsberry'ego, ale prawdziwego i sensownego HW jak Chisora.
On nie jest żadnym starym gościem, ma tak naprawdę 30 lat, jeszcze miałby NA LUZIE Z 4-5 LAT boksowania. Nie powinien brać Chisory - powinien obijać zaplecze czołówki HW, trochę Polaków, jakieś ciekawe walki, zarabiać kasę i budować dalej tę bańkę mydlaną.
Na Chisorę czy jemu podobnego rywala za podobną kasę jak dziś miał jeszcze czas, mógł sobie poczekać z 3-4 lata na luzie i dopiero wtedy rozbić sobie główkę do końca.
A tak - totalnie rozbity, niby jakoś mógłby te walki na polskim podwórku jeszcze toczyć, ale już nie wiadomo do końca jakie to zainteresowanie będzie, poza tym będzie to już niezdrowe i niesmaczne, to jak wypompowywanie swojego zdrowia już do końca dla paru srebrników, bo ile z tego zarobi? 100 tys.? 200 tys.? Więcej już chyba nie na polskim podwórku. Smutna sprawa.
Ja go rozumiem bo chłopak zbudował chyba dom, chce teraz zarobić ile się da, kobita, dom, może jakieś dzieci - wszystko to rozumiem, ale naprawdę i tak bardzo dużo zrobił jak na swój dom - postawił chałupę pod W-wą, trzeba było na spokojnie, metodycznie to układać, naprawdę miał czas - tak naprawdę dopiero 30 lat. A tak - rozbił się w tej chwili już praktycznie do końca, szkoda gadać.
Bzdura.
Ten sam młody Artur szorował ciężko deski z gościem wyciągniętym z Emerytury po problemach zdrowotnych Mikiem Mollo.
Żadnym faworytem by nie był bo stary Adamek na ich zasadach to nie Chisora na małym ringu.
Koniec końców to Artur ma ostatnie słowo w wyborze swojej drogi. Jak nie będzie chciał to nikt go do walk nie zmusi. Blokowanie go nie miałoby sensu. Trzeba się było dogadać.
On już pewnie zna swoje miejsce w szeregu ale liczy się kasa.
A za Chisorę w UK zarobił pewnie pięknie.
Z Artura nic już nie będzie ale to wiadomo było od dawna. Żaden czołowy zawodnik. Nigdy nic na to nie wskazywało.
Teraz pozostaje pytanie czy on z swoją głową zechce jeszcze boksować za "drobne" na dobrym dla siebie poziomie czy czas powysyłać SMS z oficjalnymi "chęciami" do KSW, FameMMA itd.
nie wroże, poziomu Popka nie przeskoczy. Szkoda dla Polaków w UK, że dostał takie baty, na naszym podwórku niech obrywa od wszystkich jak leci
nie wroże, poziomu Popka nie przeskoczy. Szkoda dla Polaków w UK, że dostał takie baty, na naszym podwórku niech obrywa od wszystkich jak leci
Za czasów Mollo to Artur był pełen werwy i chęci + poziom był dużo niższy.
Dziś rzeczywiście wyglądał niemrawo ale jak się waży 110 kg przy jego atutach to i jak ma być super dynamiczny i szybki?
"niestety Szpilka ma w głowie ko od Wildera"
A ja myślę że to dobra wymówka. Facet na tym poziomie kończył równie źle przed Wilderem ale po prostu był na nim tylko 1 raz z Jennigsem który nie słynie z ciosu potężnego.
Artur zawsze miał słabą odporność na ból i na ciosy na głowę + często nie wykazywał instynktu samozachowawczego.
Wilder go nie rozbił.
Podobnie by na takim ringu wyglądała walka z Chisorą Artura sprzed lat. Ewentualnie trochę dłużej by to potrwało.
Do tego wata w rękach...
Walka na przetarcię i może znów jakiś finansowy strzał, tzn. ciężkie ko.
Tu się akurat nie ma co podniecać, bo cała ta 'sensacja' była czymś porównywalnym do pierwszej części Big Brothera w Polsce. Po prostu wyjątkowy, nieznany wcześniej show. Ale nie zmienia faktu, że obiektywnie był to poziom poniżej krytyki i dziś chyba tylko nienormalni chcieliby ten chłam oglądać. To samo ze Szpilką - to była taka cekinowa, świecidełkowa sensacja, ale osiągnięć i realnych zdobyczy tutaj praktycznie nie było.