GASIJEW ZNÓW KONTUZJOWANY, DEBIUT W WADZE CIĘŻKIEJ PRZEŁOŻONY
Murat Gasijew (26-1, 19 KO) kontuzjowany. Niestety debiut byłego zunifikowanego mistrza świata kategorii cruiser w wadze ciężkiej trochę się opóźni.
Gasijew idzie śladami wielkiego rywala z limitu 90,7 kilograma. Bo przecież Aleksander Usyk miał już zadebiutować w królewskiej kategorii w maju, lecz jego walkę z powodu kontuzji przeniesiono na wrzesień. Rosjanin miał za osiem dni - 27 lipca, spotkać się z Joeyem Dawejko (19-7-4, 11 KO), lecz na finiszu przygotowań nabawił się kontuzji barku. A przecież tak długa przerwa była spowodowana urazem lewego barku, operacją i długą rehabilitacją. Nie wiadomo jednak, czy chodzi o ten sam bark, czy to może jakiś nowy uraz. Nie wiadomo też co z występem Dawejki?
Przypomnijmy, że Gasijew pauzuje od finału turnieju WBSS i porażki z Usykiem. W niedzielę minie więc dokładnie rok od jego ostatniej walki.
Dawejko to solidny bokser, może nie pokazywał tego pojedynek z Fedosovem. A dla Gasijewa w debiucie mieliby dawać od razu bardzo dobrego rywala? Między cruiser, a ciężką jest przepaść. Taki Usyk przechodzący z Cruiser do ciężkiej nie będzie nie do pokonania. Może ci się wydaje, że jak ktoś był bardzo dobry wagę niżej, to nagle w wyższej wadze też taki będzie, ilu było zawodników z cruiser, którzy w ciężkiej byli szybko weryfikowani.
Dawejko jest idealnym rywalem na debiut. Miał niezłą karierę amatorstką. I ten Dawejko by każdego Polaka po kolei poza Kownackim pokonuje. Jest niedoceniony, a ta sytuacja ze sparingiem to zapewne plota.
I tak popatrzmy na boxreca, jest 58, 3 porażki z rzędu, ale nie z byle kim. Z tych co są wyzej kilku by napewno pokonał. Czym taki Carman czy obecny Samuel Peter może pokonać Dawejkę. Większość patrzy na Dewejkę przez pryzmat rekordu. Z bardzo mocnym wtedy jeszcze Mansourem wytrzymał pełen dystans, gdzie inni przegrywali z nim przed czasem. Gdyby trafił pod odpowiedniego promotora, to by zrobił większą karierę.
Większego idiote od Ciebie to tu niema...
Ale widzę że znów na temat
Jak chcesz się udzielać to bez argumentów ani rusz.
Jesteś idiotą.