WASHINGTON: PRACOWAŁEM NAD AKCJĄ 'JEDEN-DWA', TO DZIAŁAŁO
Gerald Washington (20-3, 13 KO) podniósł się po bolesnej porażce z Adamem Kownackim. Amerykanin w sobotę odniósł być może najcenniejsze zwycięstwo w swojej karierze, nokautując w ósmej rundzie całkiem ciekawej walki Roberta Heleniusa. "El Gallo Negro" dzięki temu triumfowi na pewno otrzyma jeszcze ciekawe propozycje.
WASHINGTON ZNOKAUTOWAŁ HELENIUSA (WIDEO)>>>
Washington zaznacza, że próbował w ostatnich walkach kilku filozofii boksu wpajanych mu przez różnych trenerów, a co za tym idzie znalezienie złotego środka zajęło mu trochę czasu.
- W ostatnich walkach korzystałem z kilku trenerów i kilku stylów walki. Chciałem to wszystko połączyć, wykorzystać. Pracowałem teraz nad akcją "jeden-dwa" i to przynosiło skutek, działało. Często biłem prawym overhandem, ale on umiejętnie się bronił - tłumaczy były pretendent do pasa WBC.
- Trafiłem kilkoma dobrymi uderzeniami i usłyszałem, jak ludzie z mojego narożnika krzyczą, że jest zraniony. Chciałem więc go docisnąć, siedzieć na nim, a potem złapałem go, gdy się cofał - dodał Washington.
Lewy prosty jako zmyłka i prawy prosty jako zakończenie.