JOYCE WYPUNKTOWAŁ JENNINGSA PO NACIĄGANYM WERDYKCIE

Srebrny medalista ostatnich igrzysk olimpijskich Joe Joyce (10-0, 9 KO) zaliczył najbardziej poważny test w dotychczasowej zawodowej karierze, ale jego dzisiejszy występ wypadł zdecydowanie poniżej oczekiwań. Po dwunastu zaciętych rundach "Juggernaut" pokonał jednogłośnie na punkty Bryanta Jenningsa (24-4, 14 KO), ale nie zachwycił nikogo i potwierdził tylko, że nie zapowiada się na kolejnego mistrza świata królewskiej kategorii.

Blisko 34-letni Joyce po raz pierwszy przeboksował pełen dystans i potwierdził, że posiada doskonałą kondycję. Przy okazji potwierdził również, że nie posiada obrony ani kreatywności w ataku, bo walczący zrywami Jennings bez trudu łapał go czystymi uderzeniami i na półmetku walki mógł prowadzić na punkty. Brytyjczyk nie potrafił przebić się przez podwójną gardę, za to skutecznie obijał korpus.

Kluczowym momentem była 10. runda, w której "By-By" stracił punkt za ciosy poniżej pasa. Powolny Joyce imponował przygotowaniem fizycznym do samego końca i był zapewne gotowy, by boksować jeszcze przez kilka starć, ale nawet w swoich najlepszych odsłonach nie ustrzegł się błędów, które Amerykanin skrzętnie wykorzystywał celnymi ciosami prostymi.

Po ostatnim gongu sędziowie punktowali: 118:109, 117:110 i najbliższe prawdy 115:112 spod ołówka Pawła Kardyniego. BOKSER.ORG uważa, że walka była bliska remisu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MikeTrollo
Data: 14-07-2019 00:19:41 
Przy normalnej punktacjii Jennigs wygrał na punkty nawet mimo tego odjetego punktu .Pozatym Joyce nie wiedzieć czemu faulował czesciej a sedzia nie odjął punkta...Cała Anglia oj Szpilka bedzie miał cieżko
 Autor komentarza: teanshin
Data: 14-07-2019 00:24:23 
Niestety tak to wygląda, jak przyjeżdżasz na teren wroga to albo ośmieszasz przeciwnika albo go nokautujesz, inaczej jedziesz do domu bez niczego.
Ja bym dał remis i nikt by nie płakał.
 Autor komentarza: Kaczor
Data: 14-07-2019 00:53:23 
Joyce zadawał dużo ciosów, ale co z tego, skoro większość z nich lądowała na gardzie Jenningsa. Walka znacznie słabsza od walki wieczoru, ale nie powiedziałbym, że nudna. Joyce bił mocno i widać, że nawet ciosy na przyjęte na podwójną robiły wrażenie na Amerykaninie. Jennings natomiast trafił kilka razy czyściutko, ale poza ciosem w wątrobę na początku walki to Joyce był niewzruszony.
Gdybym miał punktować to dałby wygraną Joyce'a 115-112. Jednak był bardziej aktywny i przeważał. Jennings był w niektórych rundach bardziej konkretny, ale jednak zbyt często pozostawał bierny i szkoda, że nie zaryzykował, bo mógł to wygrać i to przed czasem. Zabrakło kombinacji i często po udanych akcjach przerywał atak by znowu się schować za gardą.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 14-07-2019 00:58:27 
Muszę przyznać, że Jennings pozytywnie mnie zaskoczył. Był naprawdę dobrze przygotowany i w kontekście jego poprzednich porażek myślałem, że gdy dojdzie do wymian z mocno bijącym Joycem zostanie ostatecznie zasypany ciosami i przełamany. Tak się nie stało. Bye Bye walczył do samego końca ze szczelną gardą, często sam czysto trafiając rywala i wiele rund wygrał.
 Autor komentarza: php
Data: 14-07-2019 01:07:05 
Jennings pokazał dobry boks, jak dla mnie minimalnie przegrał, natomiast wiadomo, że w UK go zwałują, więc szkoda gadać.

Szpilka jedzie i pojedzie tam i tak, bo kasa się zgadza, ale tu nie ma praktycznie szans na wygraną. Nawet jak przetrwa do końca, nawet jak będzie dobrze punktował - to i tak go zwałują na punkty. Nie ma bata, dziś to pokazali dwaj sędziowie dając Joyce'owi prawie każdą rundę. Szkoda komentować.
 Autor komentarza: Bongo
Data: 14-07-2019 01:08:03 
Muszę pochwalić redakcję za nagłówki już któryś z rzędu jest bardzo trafny
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 14-07-2019 01:20:18 
Myślałem że Joyce ma mocniejszą ofensywę. Z drugiej strony Bryant umie się bronić. Dla mnie 116_ 111 to sprawiedliwa punktacja tej walki. Oczywiście dla Joyce. Mowa o wałku itd to kpina. Jennings zrobił za mało zdecydowanie by myśleć o wygranej. Szczególnie z odjetym dość sprawiedliwe punktem po drodze.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 14-07-2019 01:22:25 
Miałem 114-113 dla Jenningsa (i tak zaliczyłem 12 rundę dla Joyce'a). Jennings był nieco lepszy, machał mniej, ale trafiał częściej i bardziej dotkliwie. Ring generalship po stronie Joyce'a, ale niewiele poza tym.
 Autor komentarza: bogdanhaze
Data: 14-07-2019 01:24:10 
Joyce to fizol, czolowka go robi.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 14-07-2019 03:22:11 
"Jennings był nieco lepszy, machał mniej, ale trafiał częściej i bardziej dotkliwie. Ring generalship po stronie Joyce'a, ale niewiele poza tym"

Nie sądzę by w ogólnym rozrachunku Jennings trafił więcej. Większość walki był tłamszony i przyjmował dużo ciosów- wiele w gardę ale dużo po drodze też obcierało głowę + wiele weszło na tułów którego już tak pięknie nie mógł bronić co na powtórkach było widać.
Agresja na plus dla Joyce'a przez większość walki to on atakował. Ring generalship też.

Jennings miał swoje momenty zrywów w których ładnie trafiał prosto w cel- stąd pewnie odbiór niektórych że zrobił więcej. Moim zdaniem nie zrobił.
Gdyby tak jak niektóre rundy walczył przez większość walki mógłby wydrzeć zwycięstwo ale on głównie oddawał pole. Te zrywy następowały często po tym jak długo był w głębokiej defensywie + mocno coś ładnego dostał (wtedy ruszał się odgryźć)

Tak jak to widziałem ale przyznam że stawiałem na Joyce'a i nie spodziewałem się aż tak dobrej postawy Jenningsa (co cieszy bo bardzo go lubię i szanuję a myślałem że ta walka zapoczątkuje jego koniec- tak się raczej nie stanie i po tak dobrej postawie pewnie jeszcze nie raz wystąpi na wysokim poziomie).
 Autor komentarza: Zartan
Data: 14-07-2019 08:43:39 
Panowie ale chwila chwila. Pytanie co punktujemy. Multum ciosów na gardę czy mniejszą ilość ciosów doprowadzanych do celu? Też podobnie jak kolega wyżej miałem 114:113 dla Jenningsa i moim zdaniem to wygrał. Joyce to fizol totalny , wolny na wół i nieszczelna garda. Bryant pozostawał zbyt bierny to też fakt ale powinien to wygrać. 118:107 i 117:110 to jawna kpina. Anglia to najbardziej skorumpowany kraj jeśli chodzi o sędziów w boksie. Jadąc tam musisz mieć jeden cel. Wygrać przed czasem.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 14-07-2019 08:52:13 
Kownacki vs Jennings byłoby ciekawe... szczególnie jak Adam chce atakować olbrzymów...
 Autor komentarza: sztucer
Data: 14-07-2019 11:45:55 
Polak dał 7-5 dla Joyce'a, 115-113 minus 1 punkt dla Jenningsa daje 115-112. Ta punktacja jeszcze jakoś sie broni dwie pozostałe to cyrk.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 14-07-2019 13:16:54 
Ja z kolei uważam, że Joyce był w tym pojedynku lepszy, był bardziej aktywny, wymuszał presję. Jennings był zbyt defensywny, boksował zza podwójnej gardy, ale czy zrobił wystarczająco wiele by wygrać pojedynek? Moim zdaniem nie. Punktacja Polaka była chyba najbardziej uczciwa. Ja żadnej przewagi Jennigsa nie widziałem, co nie oznacza, że Joyce walczył dobrze. Wcale tak nie twierdzę. Joy wyłapywał dużo ciosów na twarz, ale podobnie zresztą dużo wyłapuje GGG. Chodzi o to, by umieć przyjąć cios. Joyce jest powolny, robotyczny, to wiemy - ale ma atuty, których nie ma np. Izu czy Szpilka tj. twardą szczękę i silny cios.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.