OSCAR RIVAS: DZIĘKI WYGRANEJ NAD WHYTE'EM WALKA Z RUIZEM JR
Oscar Rivas (26-0, 18 KO) podczas kwalifikacji do igrzysk w Pekinie pokonał 16:4 obecnego mistrza świata wagi ciężkiej, Andy'ego Ruiza Jr (33-1, 22 KO). Teraz ma nadzieję, że wygrana za osiem dni nad Dillianem Whyte'em (25-1, 18 KO) doprowadzi go do starcia z Meksykaninem.
Ruiz na przełomie listopada i grudnia powinien dać Anthony'emu Joshui (22-1, 21 KO) rewanż za niespodziewane zwycięstwo na początku czerwca (TKO 7). Jeśli on i Whyte wygrają, Kolumbijczyk chętnie wyjdzie do mistrza IBF/WBA/WBO.
- Joshua powinien być bardziej ruchliwy w drugiej walce. Nie może stać w miejscu i pozwalać trafiać się seriami. Trzeba go trzymać w dystansie i dużo się ruszać, to klucz do wygranej nad Ruizem - mówi Rivas, który zaskoczył jedenaście lat temu Meksykanina zmianami pozycji na mańkuta.
- Joshua był chyba zbyt pewny siebie, a Andy zrobił to co do niego należało. Z nim ciężko się boksuje. Mam nadzieję, że wygrana nad Whyte'em zagwarantuje mi rewanż z Ruizem za czasy amatorskie - dodał Rivas.
W niedziele będziemy wiedzieli.
Rivas ma o wiele lepsze warunki niż Ruis jr. choć boks prezentują zupełnie inny, a już wiemy że warunki to tylko jeden z czynników wpływających na przebieg walki.
Ja stawiam typowe 50/50 bo wierzę że Rivas ma potencjał i w tej walce na prawdę chciałbym ten potencjał zobaczyć. Jeśli polegnie w pierwszej połowie to przyznam że się myliłem co do jego możliwości a jego rekord to zwykły balon. Jego testem do dużego boksu był Jennings, ten test zdał. Whyte to będzie test dla Rivasa który pokaże czy Rivas kwalifikuje się też do czołówki.
Rivasem nie interesowałem się wcześniej.Dopiero po walce z Jenningsem zaistniał w hv.Wydaje się,że pod względem warunków z Ruizem są na remis,nie wiem jak Oscar prezentuje się stylowo porównując go do Ruiza, który potrafi świetnie skontrowac w tempo(skraca ring ), bije seriami w półdystansie i do tego bije mocno.Okaże się jak Oscar wypadnie na tym tle z wysokimi zawodnikami,jeżeli w tych aspektach jest równie dobry to nie odbieram mu szans.Rivas przypomina mi trochę takiego małego killera jak Amir Mansour,też trzyma cios, dobrze wyszkolony ale nistety warunki:i zwróć uwagę,że te warunki okazały się nie do przejścia w wszystkich jego przegranych walkach.Odnośnie pojedynku z Dillianem to po tym co Rivas zrobił zrobił z Jeningsem nie będę zdziwiony jeżeli wygra.Odnośnie Jenningsa to też ciekawe jak wypadnie z tak dużym zawodnikiem jak Joe Joyce
Ja wierzę w Rivasa i widzę w nim potencjał tak samo jak widziałem potencjał w Ruizie. Ruizem już interesowałem się od bardzo dawna dlatego dawno też pisałem że to zawodnik klasę wyżej niż Kownacki i jako jeden z nielicznych węszyłem sensację mimo ze stawiałem AJ w roli faworyta.
Myślę że Rivas tak jak Ruiz ma to coś żeby zaistnieć i ta walka zapewne rozwieje moje wątpliwości.