KEITH THURMAN: POKAŻĘ NA TLE PACQUIAO PEŁNIĘ SWOICH MOŻLIWOŚCI
- Cieszę się, że będę mógł dzielić ring z taką legendą jak Manny - mówi Keith Thurman (29-0, 22 KO), który za dziewięć dni spotka się z Mannym Pacquiao (61-7-2, 39 KO) na ringu w MGM Grand w Las Vegas. W stawce pas WBA wagi półśredniej.
- Chcę na tle takiej legendy pokazać pełnię swoich możliwości i talent. A wygrywając umocnię swoją spuściznę - kontynuował Amerykanin, który wrócił w styczniu po dwuletniej przerwie i po znacznie trudniejszej niż można było się spodziewać przeprawie pokonał Josesito Lopeza.
- To była dobra walka. Miałem go na deskach w drugiej rundzie i mogłem to szybko skończyć, ale pokazałem, że jestem mistrzem i potrafię wybrnąć z trudnych sytuacji. Być może przez ten słabszy występ zostałem wybrany przez ekipę Pacquiao. Mam zero w rekordzie i nie boję się go stracić. To rok mojego powrotu. Zatrudniłem dwóch trenerów od przygotowania fizycznego i oddałem się boksowi, bo żeby odnosić wielkie sukcesy, jak na przykład Floyd Mayweather, potrzebne jest pełne poświęcenie. W tej walce pokażę się na pewno z lepszej strony niż przeciwko Lopezowi. Jestem w dużo lepszej formie niż wtedy. Będę też lepszy w defensywie i nie przyjmę już tylu ciosów. Zrobię z Pacquiao to samo co zrobiłem z Dannym Garcią. To szczytowy moment mojej kariery - kontynuował "One Time".
- Porzuciłem szkołę w wieku piętnastu lat żeby zająć się na poważnie boksem. Kiedy będę miał trzydzieści pięć lat, zakończę karierę i powrócę do szkoły - zakończył niespełna 31-letni Thurman.
Czyli +/- zremisuję...