WILDER O KARIERZE FURY'EGO I TRANSMISJI REWANŻU Z BRYTYJCZYKIEM
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, Deontay Wilder (40-0-1, 41 KO) ma jesienią stoczyć rewanż z Luisem Ortizem (31-1, 26 KO), ale więcej mówi w tej chwili o lukratywnym rewanżu z Tysonem Furym (28-0-1, 20 KO), do którego dojdzie pod jednym warunkiem: Amerykanin i Brytyjczyk muszą wygrać swoje tegoroczne pojedynki.
FURY: REWANŻ Z WILDEREM 22 LUTEGO >>>
- Oglądałem walkę ze Schwarzem, Fury zrobił w niej to, co musiał. Miał przed sobą żywy worek treningowy. Kiedy spojrzy się na zawodników, z którymi walczył Fury, to oprócz Kliczki i mnie nie walczył z nikim ciekawym. Wrócił po przerwie i przyłapaniu go na dopingu, walczył z dwoma gośćmi z dolnej półki, aż wreszcie wszedł do ringu ze mną. Potem znowu walczył z anonimem i znowu twierdzi, że jest najlepszy. To szaleństwo (...) Myślę, że Fury chce po prostu przedłużyć sobie karierę - twierdzi Wilder i przechodzi do tematu rewanżu z "Królem Cyganów".
LUIS ORTIZ: PAS WBC BĘDZIE MÓJ >>>
- Na pewno zorganizujemy rewanż we współpracy z dwiema telewizjami. Będzie to wspólna transmisja. Chcemy dostarczyć ludziom wielką walkę. Fury będzie zatem reprezentowany przez ESPN, a ja przez moją telewizję (Showtime lub Fox - przyp.red.) - dodaje "Bronze Bomber", który ma zmierzyć się z Furym w pierwszym kwartale 2020 roku.
Teraz jak wygra Antek z Andym to będzie w komfortowej sytuacji .Nie będzie bał się juz tak porazki jak Wilder z Furym.
AJ akurat jako jedyny z tej trojki nie unikal wyzwan czego nie mozna powiedziec o cyganie i alabumie.
Dobor przeciwnikow Furyego to jest po prostu zenada, mieni sie mistrzem linearnym i numerem jeden a obija ogorow z trzeciej ligi