FRANKLIN: BYŁEM GOTÓW WALCZYĆ Z JOSHUĄ I ZASZOKOWAĆ ŚWIAT
Jermaine Franklin (18-0, 13 KO) jakiś czas temu oznajmił, że uważa siebie samego za najlepszego prospekta wagi ciężkiej. Amerykanin jest w tej opinii oczywiście odosobniony, ale część ekspertów nie odmawia mu pewnego potencjału. Franklin ma 25 lat, mierzy 188 cm wzrostu i do tej pory nie odniósł zwycięstwa, które zwróciłoby na niego uwagę fanów wagi ciężkiej, ale krok po kroku rozpędza swoją karierę. 12 lipca "989 Assassin" stoczy kolejny pojedynek.
JERMAINE FRANKLIN WRACA W LIPCU, CHCE WALKI Z KOWNACKIM I MARTINEM>>>
Rywalem Franklina podczas gali w Tacomie będzie Jerry Forrest (25-2, 19 KO). Co ciekawe, Jermaine był jednym z kandydatów do zastąpienia Jarrella Millera w walce z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO) o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej.
- Mój promotor do mnie zadzwonił i powiedział mi o tym. Zacząłem się śmiać i nie wierzyłem w to. Byłem gotów wziąć tę walkę i zaszokować świat. Chciałem, żeby do tego doszło, ale jednak tak się nie stało - wspomina sytuację z maja Franklin.
- Ruiz powinien wygrać rewanż z Joshuą. Jest wojownikiem i potrafi walczyć, udowodnił to. Tylko jego ciało nie wygląda tak, jak życzyłby sobie tego świat - dodał Amerykanin.
Franklin krótko odniósł się również do swojej najbliższej potyczki.
- Jerry jest dobrym wojownikiem. Przegrał tylko dwa razy. Chcę wygrać, a jeśli przyjdzie nokaut, to będę zadowolony. Podoba mi się rozwój mojej kariery. Mam teraz walkę wieczoru na gali pokazywanej w telewizji. Oczywiście wkrótce chcę walczyć o pas. Chcę pokazać światu, co mogę zrobić na większej scenie. Będę walczył z najlepszymi zawodnikami wagi ciężkiej, ponieważ staniesz się najlepszym tylko pokonując najlepszych.