JUNIOR FA POWSTAŁ Z DESEK I WYPUNKTOWAŁ GUINNA
Dominick Guinn (37-13-1, 26 KO) stary, ale wciąż jary. Weteran z Teksasu przegrał co prawda z wysoko notowanym i mocno promowanym Juniorem Fa (18-0, 10 KO), lecz zdołał napędzić mu strachu.
- Chcę być pierwszym, który go pokona przed czasem - mówił kilkadziesiąt godzin wcześniej dwumetrowy Nowozelandczyk, notowany przez federację WBO na siódmym miejscu rankingu wagi ciężkiej.
Po trzech spokojnych rundach w dystansie, w czwartej 44-letni Amerykanin trafił lewym sierpem i położył niepokonanego faworyta na deski. Nie zdołał jednak dobić zranionej ofiary ani w czwartym, ani w piątym starciu. Potem opadł już z sił i przegrywał kolejne odsłony. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Fa w stosunku 97:92 i dwukrotnie 98:91.
Przypomnijmy, że Fa ma bilans 2-2 z Josephem Parkerem na ringach olimpijskich, na zawodowych nie osiągnie chyba jednak tyle co jego rodak...