FURY ODGRYZA SIĘ HEARNOWI
Szef grupy Matchroom Boxing i jednocześnie największy promotor bokserski na świecie, Eddie Hearn, wypowiedział się jakiś czas temu w negatywnym tonie na temat ostatniego rywala Tysona Fury'ego (28-0-1, 20 KO).
- Mówi się o jego walce z Jarrellem Millerem, ale szczerze mówiąc wątpię w to. Fury nie spotka się z nikim poważnym do czasu rewanżu z Wilderem. Z drugiej strony Bob Arum i ludzie z ESPN nie będą znów chcieli zapłacić mu tak dużych pieniędzy za walkę z kimś takim jak Tom Schwarz. Wydaje mi się więc, że Arum spróbuje wcisnąć Fury'ego od razu na Wildera, choć ten ma zaplanowaną walkę z Luisem Ortizem. Sam jestem ciekaw, co z tego wyjdzie. Fury nie chce walczyć przed Wilderem z nikim poważnym, a Arum nie chce mu płacić tak wielkich pieniędzy za następnego zawodnika pokroju Schwarza - uważa Hearn.
- Oczywiście że Eddie będzie mówił negatywne rzeczy bo jego kura znosząca złote jajka właśnie została obnażona przez grubaska. Musi spróbować mnie zdyskredytować, żeby samemu dobrze wyglądać. Każdy kto nie jest jego zawodnikiem jest gównem, a każdy jego zawodnik jest super. Nie można wierzyć w jego słowa, moim zdaniem nic nie wie o boksie - podsumował były mistrz królewskiej dywizji.
Zapomniałeś wspomnieć o wpadce dopingowej Furego
Mozna powiedziec, ze walka byla malo emocjonujaca(jak wiekszosc ich walk...), mozna dyskutowac co by bylo gdyby Klitschko byl mlodszy (z Jenningsem juz bylo widac spadek u Wladka), nawet zrozumialbym stwierdzenie ze walka byla bliska. Ale kurwa takiej glupoty to ja bym sie na pudelku nie spodziewal.
Jutro pisze pismo do sadu o odciecie ci dostepu do internetu, poniewaz udzielajac sie tutaj narazasz mnie na zetkniecie sie z twoim pierdoleniem i udar mozgu. Jestes kurwa niebezpieczny xD