GŁOSOWANIE MKOl: AIBA ZAWIESZONA, BOKS ZOSTAJE NA IGRZYSKACH
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) zajmie się organizacją turnieju olimpijskiego w boksie podczas igrzysk w Tokio w 2020 roku. Członkowie Komitetu jednogłośnie zagłosowali dziś za zawieszeniem praw członkowskich Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (AIBA), a tym samym pozbawili AIBA prawa do organizacji najważniejszej imprezy w boksie olimpijskim.
Dzisiejsza, ostateczna i oficjalna decyzja Komitetu podczas zjazdu w Lozannie jest pokłosiem dochodzenia, jakie przeprowadzono po serii skandali i oskarżeń, które wpędziły AIBA w kolejny, najpoważniejszy w jej historii kryzys. Tym samym AIBA jest pierwszą federacją, która została pozbawiona prawa do nadzorowania ''swojej'' dyscypliny w czasie igrzysk. Oprócz organizacji turnieju olimpijskiego, MKOl zajmie się również organizacją turniejów kwalifikacyjnych, jakie odbędą się na czterech kontynentach od stycznia do marca przyszłego roku. Finał kwalifikacji czeka nas w maju w Tokio, gdzie 24 lipca zaczną się igrzyska. Nad organizacją kwalifikacji i turnieju olimpijskiego w boksie czuwać będzie Morinari Watanabe, jedna z kluczowych postaci w światowej gimnastyce, m.in. prezydent Międzynarodowej Federacji Gimnastycznej.
Przypomnijmy, że prezydent AIBA, Uzbek Gafur Rachimow ustąpił w marcu ze stanowiska w wyniku presji MKOl. Tymczasowym szefem AIBA został wybrany Mohamed Moustahsane. Jak informowaliśmy kilka miesiący temu, okryty niesławą Rachimow przez lata figurował na liście najbardziej poszukiwanych przez Interpol osób. Chroniły go potężne polityczne koneksje, choć od dawna starano się go izolować od światowego sportu. W 2000 roku nie wpuszczono go do Australii na igrzyska z powodu oskarżeń dotyczących związków Uzbeka z handlem narkotykami, a w 2012 roku Departament Skarbu USA nałożył na niego sankcje za udział w działaniach międzynarodowej organizacji przestępczej Bratni Krąg, zajmującej się głównie przemytem i handlem heroiną. Bratni Krąg tworzą tzw. wory w zakonie, czyli elita przestępców z krajów byłego ZSRR.
Oprócz przestępczej historii Rachimowa, nad AIBA krążyły inne czarne chmury, takie jak oszustwa finansowe poprzednika Uzbeka - Tajwańczyka Wu Ching Kuo - i afera związana z ostatnim turniejem olimpijskim. ''Le Monde'' ujawnił, że były dyrektor wykonawczy AIBA, Karim Bouzidi wydał sędziom polecenie, by przy wyrównanych walkach faworyzować Francuzów i Uzbeków podczas werdyktów w Rio w 2016 roku. Ten wątek podobno przelał czarę goryczy i MKOl podjął bezprecedensową decyzję, która ma wstrząsnąć międzynarodowymi działaczami boksu olimpijskiego. Kibice mogą być natomiast spokojni - pięściarstwo pozostaje na igrzyskach.