JOHANN DUHAUPAS ZGŁASZA SIĘ DO WALKI Z TYSONEM FURYM
Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej, Johann Duhaupas (37-5, 24 KO) chce walki z uważanym przez wielu za najlepszego obecnie zawodnika królewskiej dywizji Tysonem Furym (28-0-1, 20 KO). Duhaupas twierdzi, że dostosowałby się do ewentualnej oferty promotorów Brytyjczyka i wszedłby do ringu z wielką motywacją sprawienia sensacji.
PULEW JESIENNYM RYWALEM FURY'EGO? >>>
- Chciałbym walczyć z Furym w listopadzie lub grudniu, ale jeśli jego ludzie złożą ofertę starcia we wcześniejszym terminie, nie ma problemu, zgodzę się. Już po walce z Wilderem w 2015 roku chciałem walczyć z ''Królem Cyganów''. W 2016 roku nie doszło jednak do tego pojedynku. Fury był wówczas mistrzem. Teraz chcę sprawić sensację i pobić go w dwunastorundowym pojedynku. To byłoby coś pięknego. Kto wie, może zdołałbym powtórzyć wyczyn Andy'ego Ruiza. Chcę zakończyć karierę wielką walką i wielkim zwycięstwem - mówi ''Gad'', który swoją ostatnią dotychczas walkę stoczył w kwietniu zeszłego roku, przegrywając na punkty z Jarrellem Millerem. W tym roku był przymierzany do powracającego po przerwie Tony'ego Yoki i być może zmierzy się z nim w grudniu, ale zanim stoczy bój z kimś naprawdę mocnym, wejdzie prawdopodobnie do ringu we wrześniu, by ''zrzucić rdzę''.
- Po walce z Millerem potrzebowałem przerwy, żeby zająć się moją żoną i nowonarodzonym dzieckiem. Po rozmowie z moimi ludźmi zdecydowałem się na powrót. Wciąż codziennie trenowałem, taka jest moja mentalność. Wrócę między liny we wrześniu - dodaje twardy Francuz.
Przypomnijmy, że po zwycięstwie nad Tomem Schwarzem w ostatni weekend, Fury ma stoczyć w tym roku jeszcze jedną walkę, prawdopodobnie w drugiej połowie września lub na początku października. Potem, w pierwszym kwartale przyszłego roku ma dojść do wielkiej konfrontacji Fury vs Wilder II.
Nie prawda, Povietkin ma podobny styl do Ruiza [tez często wchodzi w półdystans i jest w tym mistrzem] jest jeszcze lepszy niz Ruiz i jakoś AJ sobie z nim poradził.
Chisorę rozbroił Fury w 2 walce bezproblemowo ale Dereck to nie poziom Saszy.
Prawdopodobnie poradziłby sobie dzięki przewadze warunków fizycznych ale chętnie bym zobaczył jak sobie radzi gdy Aleksander już go dopada i trzeba albo klinczować albo podjąć walkę. Mogłoby być momentami wesoło. O ile oczywiście Sasza jeszcze ma w sobie ogień.