TRENER RUIZA JR: CHCEMY REWANŻU W USA BĄDŹ MEKSYKU
Sławny Lennox Lewis uważa, że Andy Ruiz Jr (33-1, 22 KO) do pierwszej obrony swoich pasów IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej powinien podejść w Meksyku. Zresztą nowy champion też ma na to chrapkę. Rewanż z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO) powinien odbyć się pomiędzy 16 listopada a 14 grudnia.
- Chcemy, by rewanż z Joshuą odbył się w USA albo Meksyku - mówi Manny Robles, szkoleniowiec Ruiza Jr.
- Nie mogę powiedzieć wam za dużo, poza tym, że druga walka odbędzie się pomiędzy 16 listopada a 14 grudnia. Mamy oferty z różnych krajów, które chciałyby zorganizować ten pojedynek u siebie. Sam Anthony uważa jednak, że fajną historią byłby udany rewanż w tym samym miejscu, w którym przegrał, czyli w Madison Square Garden w Nowym Jorku - stwierdził wcześniej Eddie Hearn, promotor AJ-a.
Wtedy odzyska szacunek u krytycznie do niego nastawionych widzów i ludzi ze świata boksu.
Ryzyko jest no ale taki Usyk to ciągle walczy na wyjazdach i wygrywa i to się szanuje.
bo usyj jest po pierwsze ukraince, po drugie walczy na tyle nie atrakcyjnie dla kowalskiego ze musi jezdzic tam gdzie placa
Tylko o to że wygrywa na terenie wroga...
AJot mając się za mistrza też powinien skopać tyłek Ruizowi Jr. na jego terenie.
W meksyku jest duża widownia więc o zapełnienie stadionu nie bedzie trudno.
Zaś w przypadku wygranej AJota nikt mu nie wytknie angielskiego sędziowania.
Czterdziestoletni Povietkin moim zdaniem robi Ruiza Jr do jednej gęby.
To nie była noc AJota po prostu i teraz wszyscy na czele z Wilderem i Fiurym namiewają się z tego, a wcześniej mu zazdrosćili popularnosci, frekwencji widowni na jego walkach itp...
Każdy jest mocny póki nie dostanie lania ale tylko prawdziwy fajter wyciąga z tego wnioski, w rewaanżu okaże się kim jest AJot