REWANŻ JOSHUY Z RUIZEM: W PRZYSZŁYM TYGODNIU DATA I MIEJSCE
Według Eddie'ego Hearna, promotora byłego już mistrza świata wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO), w przyszłym tygodniu zapadną decyzje dotyczące daty i miejsca rewanżu Brytyjczyka z Andym Ruizem Juniorem (33-1, 22 KO), który zdetronizował Joshuę pierwszego czerwca. Do miana gospodarza hitowej walki kandyduje kilka aren.
W grę wchodzą według ostatnich doniesień przede wszystkim dwie areny na Wyspach - legendarny stadion Wembley w Londynie, który może pomieścić 90 tysięcy widzów i stadion Principality w Cardiff (75 tysięcy). Poważnym kandydatem jest również nowojorska Madison Square Garden, w której doszło do pierwszej walki Joshuy z Meksykaninem. Sam Joshua chce podobno wrócić do Nowego Jorku.
JARRELL MILLER WCIĄŻ OSKARŻA JOSHUĘ >>>
- Nasza praca do końca przyszłego tygodnia to ustalenie daty i miejsca. Otrzymaliśmy oferty z pięciu krajów, ale dla mnie to wybór między Wielką Brytanią i USA. Anthony chce na nowo napisać historię i zwyciężyć w Madison Square Garden. Tak naprawdę nie chodzi już tutaj za bardzo o pieniądze, kierujący się tylko rozsądkiem człowiek wybrałby pojedynek w Wielkiej Brytanii (...) Druga walka z Ruizem czeka nas gdzieś między 16 listopada i 14 grudnia - powiedział Hearn, który tuż po porażce i konsultacji z Joshuą i jego sztabem zdecydował się na uruchomienie zawartej w kontrakcie na pierwszą walkę klauzuli o rewanżu.
Co za łajzy !
Joshua ma wyjść i wziąć skuteczny rewanż..To tyle..
Owszem zdarzało się że jakiś pas przez jakieś dziwne perturbacje nie znajdował się ostatecznie w stawce walki ale nie przypominam sobie by decydował o tym sam zawodnik.
Jaki miałoby to sens?! Mistrz świata danej federacji obrywający wpiernicz ale dalej będący mistrzem świata?
Ma to sens...
Osobiście jest mi wszystko jedno gdzie dojdzie do walki ale wiem że kibice bardziej docenią zwycięstwo w USA.
Victoria w UK zostanie przyjęta falą narzekań na nierówne zasady, gadkami o dopingu, własnych kibicach itd itp.
Wszystko żeby tylko wyszło że AJ musiał sobie pomagać.
Dla mnie jako fana talentu AJ-a liczą się 2 rzeczy.
1. Chciałbym żeby z jego zdrowiem było wszystko w 100% ok w momencie walki
2. To samo z nastawieniem bo jeśli on ma dość to taka walka nie ma sensu
Reszta to już kwestia siły jaka drzemie bądź nie w AJ-u i jego sztabie. Może Ruiza nie doceniam i może się znów zdziwię (nie tak bardzo jak za 1 razem ale jednak) ale koniec końców uważam Joshuę za lepszego zawodnika którego stać na więcej i liczę że rewanż to pokaże.
Walka w USA to jest neutralny teren. Ruiz jest z Meksyku tam walczyłby u siebie. Walka powinna się odbyć w Meksyku a najlepszym dla Joshuy przypadku w USA... Chcą ruiza przekręcić w rewanżu i tyle
W ogole beka bo zawsze bardzo lubilem Ruiza, ale w najsmielszych snach nie sadzilem ze bedzie w stanie rywalizowac z elita elit. Teraz widze jak bardzo sie mylilem. On mimo swoich brakow jest niewygodny dla kazdego z mistrzow. Wilder i Fury tez glupio wylapuja niepotrzebne ciosy, a ten grubas wlasnie bazuje na super wyczuciu miejsca i czasu xD to komiczne ze tych trzech wiezowcow laczy przypadlosc ktora akurat pasuje jakiemus grubemu meksykancowi xD bo Andy faktycznie tez nie jest zadnym geniuszem, Miller czy Ortiz go robia raczej. Povetkin tez bo jego umiejetnosci sa bardziej jakby skoncentrowane. Ale ci najlepsi beda mieli z nim problem xD
JEDZIESZ GRUBY!!!!!