POWIETKIN WRÓCI 12 LIPCA W ARABII SAUDYJSKIEJ?
Szef grupy Matchroom, Eddie Hearn zdradził datę i miejsce powrotu Aleksandra Powietkina (34-2, 24 KO), jednego z najlepszych zawodników wagi ciężkiej ostatniej dekady w gronie zawodowców, a także mistrza olimpijskiego i mistrza świata w boksie amatorskim. Powrót Rosjanina nie jest jeszcze oficjalnie ogłoszony, ale zapowiada się ciekawie.
Według Hearna Powietkin stoczy walkę 12 lipca na gali w Dżuddzie (Arabia Saudyjska), gdzie pojedynkiem wieczoru będzie starcie Amira Khana (33-5, 20 KO) z Neerajem Goyatem (11-3-2, 2 KO). Cała gala jest organizowana pod hasłem polepszenia stosunków między Indiami i Pakistanem, które od dawna pozostają w poważnym konflikcie. Khan ma pakistańskie korzenie, a Goyat to Hindus, dlatego ich starcie będzie cieszyło się zapewne sporym zainteresowaniem, choć według hinduskiej prasy może przynieść więcej złych emocji niż pozytywnego wpływu. Khan zresztą już zapowiada, że ''pomści'' druzgocącą porażkę Pakistanu z Indiami w krykietowym Pucharze Świata, do której doszło w ostatnią niedzielę.
Tym, skusiło Khana do udziału w tej ekscentrycznej gali, były zapewne ogromne pieniądze, których w Arabii Saudyjskiej nie brakuje. Gaża, jaką Brytyjczyk otrzyma za walkę z Goyatem, ma wynieść około siedmiu milionów funtów. Czekamy teraz natomiast na wypowiedź Powietkina lub jego ludzi, w końcu do gali pozostał niecały miesiąc.
Przypomnijmy, że 39-letni Rosjanin od czasu porażką przed czasem z Anthonym Joshuą we wrześniu zeszłego roku nie walczył ani razu. Podobno nie zamierza jednak kończyć kariery i wciąż poważnie myśli o ostatnim ataku na tron królewskiej dywizji. W ostatnich miesiącach sporo mówiło się walkach Powietkina z tak mocnymi zawodnikami, jak Aleksander Usyk czy Dillian Whyte, ale ostatecznie nie usłyszeliśmy żadnych konkretów.
W każdym razie to na pewno świetny biznes, jeśli Khan ma zarobić 7mln funtów, to chyba lepszej propozycji nigdzie by nie otrzymał. Sam oglądać raczej nie będę, ale tam, gdzie celują organizatorzy, samo hasło marketingowe z pewnością wzbudzi bardzo, bardzo duże zainteresowanie na wschodzie.
A co do Povetkina, to kto dla niego na powrót? Zakładam że żadne duże nazwisko. Będzie klepanie 3 ligi i może za rok jakiś złoty strzał, choć na walkę o pas raczej bym nie liczył.