MALIGNAGGI PRZED GALĄ BKFC 6: MATKĘ ŁOBOWA TEŻ BYM OPLUŁ
Były mistrz świata Paul Malignaggi już w najbliższą sobotę w Tampie zmierzy się z przyjacielem Conora McGregora - Artiomem Łobowem - podczas gali organizacji BKFC, czyli w formule walk na gołe pięści. Wygadany Brooklyńczyk twierdzi, że zainteresowanie tą walką fanów MMA doprowadziło do tego, że wyłożono na nią pieniądze. Nie może się przy tym nadziwić, że nie rozumieją oni wielkości "Magic Mana".
- Bogu dzięki, że fani MMA są tak ku*ewsko głupi, że pozwolili doprowadzić do tej walki. To dziecinnie łatwy pojedynek i w dodatku główna walka wieczoru. W pale mi się nie mieści, że to się dzieje. Walczyłem w ringu z topowymi zawodnikami na świecie, na największych arenach (...) A teraz walczę z typem, który nigdy nie walczył o żaden tytuł. Muszę więc być po prostu wdzięczny - mówi "Magic Man", który podczas promocji przed pojedynkiem obrażał Łobowa na wszelkie możliwe sposoby, m.in. wielokrotnie zapowiadając, że go zabije i plując mu w twarz.
MALIGNAGGI GROZI ŁOBOWOWI ŚMIERCIĄ >>>
- Nie żałuję niczego, nie możesz wyjmować plucia z kontekstu, linia została przekroczona dwa lata temu. Kiedy ją przekroczysz, nie możesz wyznaczać nowej. Jeżeli matka Łobowa byłaby na konferencji, ją też bym opluł. Żałuję tylko tego, że więcej wtedy nie zrobiłem - dodaje Paulie.
Przypomnijmy, że konflikt na linii "Magic Man"-Team McGregor narodził się przed walką Mayweather vs McGregor. Malignaggi sparował wtedy z Irlandczykiem, po czym obóz mistrza UFC opublikował krótkie fragmenty tych sparingów, pokazujące McGregora górującego nad Amerykaninem; trafiającego mocnymi ciosami i posyłającego Pauliego na deski. Wściekły Malignaggi zareagował wówczas bardzo ostro i wyzwał Conora do walki. To wyzywanie trwa od tego czasu w najlepsze, z różną częstotliwością. Teraz przyszedł jednak czas na Łobowa, w przypadku wygranej - o co wcale nie musi był łatwo, Malignaggi jest przecież w formule walki na gołe pięści nowicjuszem - następny będzie McGregor.
Ostatnie zdanie waszego tekstu to czysta bzdura.
Ostatnie zdanie to jest opinia Redakcji tylko cytat Malignaggiego.