GŁOWACKI: PO ŁOKCIU NIEWIELE PAMIĘTAM - WASILEWSKI: TO KRYMINAŁ
- Ciężko zaakceptować taką porażkę i sytuację. Nigdy nie zaakceptuję tego łokcia - mówi Krzysztof Głowacki (31-2, 19 KO), który w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach przegrał w sobotni wieczór z Mairisem Briedisem (26-1, 19 KO).
Sędzia Robert Byrd nie usłyszał gongu kończącego drugą rundę, przedłużył ją, a w tym czasie Krzysiek zebrał kilka bardzo mocnych ciosów i po raz drugi padł na matę. Wcześniej dał co prawda ostrzeżenie Łotyszowi za cios łokciem, nie dał za to czasu Polakowi na dojście do siebie. Kumulacja błędów sprawiła, że wynik mógł zostać mocno wypaczony.
TRENER FIODOR ŁAPIN PO SZOKUJĄCEJ PORAŻCE KRZYSZTOFA GŁOWACKIEGO >>>
- Nie spodziewałem się tego łokcia, bo nigdy dotąd nie mierzyłem się z nikim, kto walczyłby w taki sposób jak Briedis. Nie chciałem odgrywać potem szopki, tylko kontynuować pojedynek i go wygrać. Ten łokieć był jednak bardzo mocny, w dodatku trafił mnie prosto w szczękę. Po nim nie pamiętam już za dużo. Nic nie słyszałem i tylko szukałem swojej szansy w otwartej wojnie. Jestem bardzo rozczarowany z faktu, że nie awansowałem do finału turnieju. Poświęciłem temu wszystko - mówi rozgoryczony pięściarz z Wałcza.
- Jeśli chcemy, by boks miał się dobrze, musimy zwalczać takie rzeczy. Briedis potwierdził w wywiadzie po walce, że umyślnie uderzył łokciem i słyszał gong na przerwę. To kryminał, a on jest przecież policjantem. Dodatkowo członkowie jego zespołu wpadli na ring, a myśl zasad powinno się to skończyć dyskwalifikacją Briedisa. To trudna dla wszystkich sytuacja. Dla federacji, dla organizatorów turnieju i każdego wokół tej walki. Musimy znaleźć tego rozwiązanie. Inni zawodnicy i eksperci z całego świata wypowiadają się na ten temat i mówią o dyskwalifikacji Briedisa bądź uznaniu walki za nieodbytą. Nie wyobrażam sobie, by szanujące się federacje mogły zaakceptować wynik tej walki. Briedis potwierdził w wywiadzie, że groźnie sfaulował, w dodatku z premedytacją. To kryminał a nie sport - wścieka się również Andrzej Wasilewski, promotor Głowackiego.
Moim zdaniem Głowacki sam uwierzył w to co się o nim mówiło, że jest najniebezbieczniejszy w chwili gdy sam jest zagrożony, poszedł na bitkę i dostał srogi wpierdol. Bo będący w sile wieku Briedis to nie to samo co będący u schyłku Huck.
Mam nadzieję, że wywalczą ten NC, bo w przeciwnym razie w oparciu o te kontrowersje powstanie baśń o pokrzywdzonym Głowackim. Niemniej po tym co zobaczyłem w sobotę, nie daję Głowackiemu w starciu z Łotyszem żadnych szans na uczciwych zasadach. Bo Głowacki to po prostu przeciętniak i nie ma nic na Briedisa.
1. albo sie ma jaja albo nie, Głowka to typ mna wymarciu, smauraj i wojownik
2. sedzia go podnosil mowiac ze jak nei wstanie to go zdyskawlifikuje a oszolomiony moze slyszal urywki, nie dal mu 5min, a robil to dlatego bo jak glowka nie wstanie to bedzie musial tego przestepce zdyskwalifikowac. A poza nim najgorsi sa ci lotewscy kibice dla ktorych to zaszczyt miec takiego mistrza
Tylko że to nie jest konkurs na największe jaja. Tutaj chodzi o zwyciestwo. Gdyby Lennox Lewis dawał się tak prowokować i kopał się z koniem, nie byłby terazx jednym z największych ever.
Łokieć oczywiście nie był fair, ale jeśli chodzi o reakcje to wg mnie Główka przyaktorzył. Byrd, który już w ringu swoje widział, nie dał się na to nabrać i wyegzekwował na Główce koniec tej zabawy. Z resztą, gdyby Głowacki rzeczywiście był zamroczony to nie zareagowałby tak sprawnie na wezwanie sędziego. Gdy wstał, powinien protestować wymuszając na Byrdzie te minuty na odpoczynek. On tymczasem podszedł do tego na zasadzie "ja ci teraz pokażę" i to był jego największy błąd w tej walce bo dostał bęcki. Bęcki, który i tak go czekały nawet przy walce fair. Na jego szczęście kibice skupili się na tym nieprzepisowym łokciu niezauważając że w czysto bokserskiej wymianie, Głowacki nie istniał i Briedis przejechał się po nim niczym czołg.
Pisałem to już kiedyś, ale teraz powtórzę. Legenda Głowackiego opiera się o tą szczęśliwą walkę z Huckiem, który był już wtedy dawno past.
Latvian Professional Boxing Federation
proboxing@proboxing.lv
Phone: +37128916675
Weź oddech gościu! Piszesz jakby sprawa namacalnie Ciebie dotyczyła. Fajnie się ogląda walkę gladiatora z kimś kto jest naruszony, wtedy się wręcz błyszczy. Łotysz zabłyszczał po obrzydliwym faulu. Mnie osobiście gówno obchodzą Twój miód na serce jak piszesz w kontekście tak skandalicznego zachowania sędziego jak i Bredisa!!! Pokuszę się o stwierdzenie, że coś z Tobą chyba nie tak!!! Szpila swoje już przyjął i lepiej już nie będzie, poza tym Szpila to palant, ale Maciek?!!? Zmień dyscyplinę skończona marudo, bo jak tak męczy Cię ten boks z naszego podwórka to po co się męczyć?! I nie chodzi o to, że jak nie mamy nic lepszego w PL to musimy lubić i oglądać gale Vasyla, ale o umiejętność cieszenia się tym sportem nawet na tym niższym poziomie. Nie wszystkim jest pisane być mistrzem świata, ale tytuły to nie wszystko. A jak Czerkaszyn jest nachalnie promowany to na pilociku masz czerwony przycisk.
Trochę sam się pogrąża takimi wypowiedziami, "Nie chciałem odgrywać potem szopki, tylko kontynuować pojedynek i go wygrać" więc wychodzi na to że doskonale wiedział co robi, zamiast leżeć na macie i udawać znokautowanego to wstał przybili z Briedisem pione i poszli w wymianę...reszta to już historia.
Obrona pasa z jakimiś leszczami i zarabianie kasy to dla Główki najlepsze jak nie zmieni trenera .Szkoła Łapina stoi w miejscu .