SKRAJNE OPINIE CZOŁÓWKI NA TEMAT WYGRANEJ FURY'EGO
- Też chciałbym wrócić do tak łatwych walk jak ta. Fury zrobił co musiał, a teraz oni porównują go do Alego? - irytuje się Anthony Joshua (22-1, 21 KO), pytany o sobotnie zwycięstwo Tysona Fury'ego (28-0-1, 20 KO) nad mało znanym Tomem Schwarzem (24-1, 16 KO).
- Tyson jest najlepiej wyszkolonym pięściarzem wagi ciężkiej. Dla odmiany taki Deontay Wilder jest chyba najgorzej wyszkolonym mistrzem świata w historii, ale bije mocno jak nikt inny - stwierdził z kolei emerytowany już Tony Bellew.
- Sam nie wierzę, że włączyłem telewizor i obejrzałem tą śmieszną walkę. Fury powinien się wstydzić, że wyszedł do ringu z kimś takim. On ucieka przede mną, a potem mierzy się z takimi leszczami. Przecież Schwarza znokautowałby każdy - skomentował w swoim stylu Dillian Whyte (25-1, 18 KO).
- To jednak robiło wrażenie. Oczywiście Schwarz to nie ta liga, ale mimo wszystko ten występ robi wrażenie. Tyson potrafi boksować w ten sposób przez dwanaście rund i moim zdaniem będzie tylko lepszy wraz z kolejnymi startami. W rewanżu Wilder będzie groźny od początku do samego końca, lecz dziś uważam Fury'ego za numer jeden na świecie - powiedział w innym tonie Joseph Parker (25-2, 19 KO), dawny champion i być może przyszły rywal Fury'ego.
- Kolejny rywal nie musi być koniecznie klonem Wildera, na pewno jednak nie będzie to nikt niski. Tyson jest najlepszym "ciężkim" świata, a szczyt osiągnie dopiero za trzy-cztery kolejne walki. Rewanż z Wilderem zapowiada się ekscytująco. Najlepszy bokser zmierzy się z prawdopodobnie największym puncherem od ćwierćwiecza - mówi Frank Warren, współpromotor "Króla Cyganów". - Nie ma na świecie zawodnika, który mógłby mu zagrozić. Wilder nie wytrzyma w rewanżu pięciu rund - dodał drugi z promotorów, Bob Arum.