MACIEJ SULĘCKI: TURNIEJ WBSS POWINIEN ZOSTAĆ ZRÓWNANY Z ZIEMIĄ
Kontrowersje po walce Głowacki vs Briedis w Rydze - nazywanej przez wielu wielkim skandalem - nie ustają. Oto wypowiedź Macieja Sulęckiego (28-1, 11 KO), który skomentował dziś przebieg sobotniej walki dla TVP Sport, a już za niecałe dwa tygodnie stanie do mistrzowskiej konfrontacji.
GŁOWACKI ZACHOWA PAS MISTRZA ŚWIATA? >>>
- Bandytyzm w biały dzień. Straszna masakra ze strony sędziego. Na początku uważałem, że faul Krzyśka, czyli uderzenie w tył głowy, był równie poważny, ale w powtórkach wyraźnie widać, że Briedis mocno przegiął. Moim zdaniem walka była ustawiona przed rozpoczęciem pojedynku. To się nadaje do zgłoszenia do prokuratury. Ten turniej powinien zostać zrównany z ziemią - nie ma wątpliwości ''Striczu'', który 29 czerwca zmierzy się z czempionem WBO wagi średniej, Demetriusem Andrade (27-0, 17 KO) w pojedynku wieczoru gali w Providence.
Ciekawe czy równie chętnie co bojkotowanie przyszło by im oddanie zarobków za walki...
Rozumiem że się mocno co poniektórzy zawiedli, były kontrowersje ale kurde bez przesady.
No i szacunek że jednak Sulęcki jako jeden z niewielu chociaż zauważył perfidny faul Polaka nie próbuje udawać że nic takiego się nie stało. To ważne by w całym tym szaleństwie zachować resztki obiektywizmu a nie pieprzyć 3 po 3 że to norma w boksie, że to ferwor walki i że nic nie szkodzi bo nie trafił idealnie czysto...
Nie mowie, ze na 100% walka nie bylo, ale jakos sadze ze zwykle okolicznosci, emocje i niekompetencja odegraly role
Ale jak uderzył po komendzie rabbit punch to jest ok?
Bądźmy szczerzy. To nie była pierwsza próba ciosu w tył głowy nabuzowanego Głowackiego więc się Briedies wkurzył i mu oddał (przyjeżdża do jego miasta gość i go leje w tył głowy przy każdej okazji jak nakręcony łobuz). Wyszło chyba nawet zbyt mocno niż chciał choć wg mnie znacznie "lżej" niż się to w Pl przedstawia.
"To sędziowie są od tego,żeby decydować o faulach,a nie zawodnicy,żeby wymierzać sprawiedliwość"
Teoretycznie tak. Ale każdy ma swoją wytrzymałość. Plus należy takie akcje oceniać uczciwie a nie "dwojako".
Np Chambers jest do dziś ubóstwiany za podniesienie Włada i rzucenie nim o matę ringu. Też odpowiedź na klincz ale nikt go nie potępia że zastosował kurwa zapasy i mógł poważnie kontuzjować rywala. A czemu? Bo Kliczke mało kto lubił więc biją brawo że nim rzucił.
Podobna sytuacja w walce Chisora vs Whyte. Dereck wali tego drugiego z odlewnego ciosu jak na ulicy i co? Ktoś się burzy?
Nie. Bo Dereck jest kochany a Whyte to niecierpiany faularz.
Podobna trochę sytuacja miała miejsce. Głowacki ewidentnie fauluje po raz 2 w przeciągu 2 rund i to tym razem EWIDENTNIE więc się łotysz wkurw... i mu oddał.
Wyszło za mocno ale Głowacki mocno przyaktorzył wg mnie bo żadnych oznak zranienia nie objawiał i co?
Pocisk na Łotysza, Łotwę, Litwę (bo się kojarzy z Łotwą), akcja na miarę pospolitego ruszenia by zniszczyć Briedisa w mediach, krzyki, płacze itd.
A ja się pytam gdzie te wszystkie osoby były jak Ward nokautował ciosem w jaja Kowaliowa?
Przykład Walka Wildera z Breazeale, po pierwszym zranieniu przez Wildera Dominika, ten próbował skontrować i uderzał desperacko nasadami! W przypadku Krzysztofa mamy uderzenie w tył głowy (aczkolwiek Briedis sam do tego prowokował obniżając głowę na dół). Uderzenie nasadą jak i w tył głowy, w cywilizowanym boksie oznacza ostrzeżenie/upomnienie, przy ponownej próbie kolejne ostrzeżenie i odjęty punkt, a przy kolejnej dyskwalifikacja!
Wyczyn Łotysza to nie jest faul bokserski, to świadome uderzenie którego nie obejmuje żaden punkt regulaminu.
Błędem Krzyśka było wstanie z maty po tym łokciu, wystarczyło leżeć i byłaby dyskwalifikacja "z urzędu".
Nie mam do niego pretensji bo ta bardzo ambitny i charakterny bokser.
A dywagacje typu czy był czy nie był zamroczony? Można wsadzić miedzy bajki... Po takiej bombie z łokcia człowiekowi wydaje mu się że jest wszystko w porządku, tylko dlatego że działa wysoki poziom adrenaliny! (pamiętajmy to był początek walki) Ale niestety błędnik jest już naruszony,wystarczy ponowny szybki wysiłek i wtedy zdajemy sobie sprawę, że pływamy...
Nie w tym rzecz!
Trzeba dostrzec intencje Załerlanda - gość wie jaki ma być wynik i dużo zrobi by go wydrukować.
On się kompletnie nie przejmuje sportem, uczciwą rywalizacją.
Było ojciec, jest syn. Niedaleko pada jabłko od jabłoni.
Proste!
To już wyżej napisałem.Niestety ale to prawda i też tak uważam.
Sędzia ślepy, przygłuchy dostał wytyczne od organizacji.
Gdyby coś zrobił wbrew ich woli to by został zawieszony.
gadu gadu o szczegółach, wchodzenie w drobiazgi...
Nie w tym rzecz!
Trzeba dostrzec intencje Załerlanda - gość wie jaki ma być wynik i dużo zrobi by go wydrukować.
On się kompletnie nie przejmuje sportem, uczciwą rywalizacją.
Było ojciec, jest syn. Niedaleko pada jabłko od jabłoni.
Proste!
Proste to było 10-15 lat temu!
Ale dzisiaj to już zaczynają się schody... Żaden niemiecki synalek "wielkiego kiedyś tatusia" nie będzie rządził, bo pieniądze nie są tak duże pod stołem jak kiedyś, a ryzyko kompromitacji większe!
Nikt tego nie zapomni, a jak zamiotą to pod dywan to będzie równia pochyła.
Mnie ciekawi jak zachowa się federacja WBO, która notabene była jedna z nielicznych w ostatnich latach wiarygodna!
I mam nadzieję że zdają sobie z tego sprawę, i są świadomi jakie szambo wyjebało! ;)
To twoja opinia a nie fakt.
Fakty są takie że Głowacki zareagował na ten faul z wyraźnym opóźnieniem i nie w stylu który mógłby świadczyć że go ów cios zamroczył lub zranił.
Przytomnie się położył, patrzył świeżym wzrokiem w narożnik, a gdy zaszła potrzeba wstał i bez problemu dał znać że jest gotowy do kontynuowania walki.
Ba, ruszył z presingiem i ciosami na Briedisa jakby nic mu nie było. Dopiero po prawym sierpie w wymianie gdy Mairis poszedł w wojnę było widać zamroczenie i odczucie ciosu.
Więc możesz uważać że ten łokieć ustawił walkę ale nie udowodnisz tego bo nic w zachowaniu Głowackiego nie świadczyło o tym że mimo groźnego wyglądu ów "cios" wszystko załatwił.
Takiej serii pierdół dawno nie czytałem.
A szkoda, bo piszesz dobrą polszczyzną.
Jeszcze gdyby nie bylo przy tym Sauerlanda, moze probowalbym sie dopatrywac "straszliwego nieporozumienia", ale to byla klasyka z wielu walk ustawionych przez Niemca. Do ringu zostal wystawiony przez Kalle 80-letni sedzia (fajnie sobie u Kalle dorobil do bidnej amerykanskiej emeryturki), ktory nie widzial fauli, nie slyszal dudniacego przez kilkanascie sekund gongu. Ale zby bylo jasne, ten sedzia to nie gluchy i slepy idiota, to bardzo inteligenty gn*jek.
Faul Glowackiego byl, nikt tego nie kwestionuje, ale strzal lokciem zachwial Glowackim. Glowa generalnie szybko wstaje, ale co innego jest wstac, a co innego w miare szybko powrocic do walki. Glowka juz do niej nie powrocil.
Pisalem, ze decyzje o tej walce rozumiem z pkt widzenia sportowych ambicji i sily Glowackiego, ale pisalem, ze jest to decyzja ogolnie zla i ze Glowe przekreca. Pisalo to troche ludzi na orgu wiec nie sadze zeby to bylo zaskoczenie. Ale styl tego wala owszem. Teraz wam napisze ad rewanzu. Nie ma zadnego sensu. Przydaloby sie ostre manto Breidisowi, ale Glowa powinien skupic sie na prawdziwym boksie, prawdziwych walkach i prawdziwych pasach(tutaj nawet zostaly one wyciofane potajemnie!). 2-3 spokojne walki na odbudowe w przeciagu 12mscy i restart o pas. ABsolutnie z dala od Sauerlandow, bo to wlasnie tak z nim wyglada.
Tak jest w każdej dyscyplinie, np. w piłce nożnej, ten, co faulował zostaje upomniany, ale jeżeli gość, który był faulowany sam wymierza sprawiedliwość to zostaje wyrzucony z boiska po prostu. Dla niego to koniec meczu. Najczęściej nie tylko tego jednego, bo zawieszenie trwa przez jakiś czas.
https://en.wikipedia.org/wiki/Prichard_Col%C3%B3n
"To sędziowie są od tego,żeby decydować o faulach,a nie zawodnicy,żeby wymierzać sprawiedliwość.W walce Huck-Guivas sędziowie za uderzenie po gongu uznali walkę za nieodbytą."
Ale w walce Huck - Povietkin sędzia był ślepy na faule...
Polecam obejrzeć powtórkę tej walki i zwrócić uwagę co się stało z głową główki po strzale łokciem. Wyglądało to tak, że gdyby nie miał ochraniacza na zęby to by kilka z nich wypluł. Pamiętajmy, że powierzchnia styczna przy uderzeniu łokciem jest zdecydowanie mniejsza niż rękawicą. Przez to siła przekazywana jest bardziej punktowo i mocniej. Jak było widać, łokieć trafił idealnie na szczękę.
Niestety moim zdaniem żadne protesty nie przejdą i walka pozostanie uznana za odbytą. Miejmy nadzieję, że w oczach kibiców spoza Polski to także bandytyzm i pod ich presją Briedis zgodzi się na jak najszybszą walkę rewanżową. Do tego powinien dążyć Główka, znockoutować go w drugiej walce i powtórzyć historię z pojedynków Cotto vs Margarito.
A przypomnij mi w walce Povietkin-Huck,kto faulował???Szczerze nie widziałem,ale domyślam się że Huck.A teraz może przypomnij,kto organizował tą walkę?Nie Sauerland???Inny przykład ci podam Michalczewski-Rocchigiani.Zresztą jak już wyżej napisałem.Kolejna ustawiona walka przez sauerlanda.Tyle w temacie.